25 stycznia 2021

Rafał Ziemkiewicz: lockdowny już dawno straciły sens. Co dalej?

(Fotograf: Wlodzimierz Wasyluk Archiwum: Forum)

Popularny publicysta na łamach „DoRzeczy” przekonuje, że całkowite zamknięcie społeczeństwa nie ma już w tym momencie żadnego sensu, a rząd musi szybko rozstrzygnąć, co obecnie jest największą szkodą: rujnowanie gospodarki i Polaków czy pogodzenie się z większą liczbą zachorowań.

 

Zdaniem Ziemkiewicza, obecną strategię utrzymywania społeczeństw w przedłużających się lockdownach, rządy usprawiedliwiają za pomocą tylko jednego argumentu – „bo wszyscy tak robią”. Tymczasem lockdown ma sens jedynie na początku epidemii, tak jak miało to miejsce w krajach Azji Południowo-Wschodniej. „W porównaniu z Chinami czy Koreą nasze lockdowny były cząstkowe, spóźnione – i w związku z tym nieskuteczne” – zauważa.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Powołując się na obecne badaniapublicysta zauważa, że wirus – mimo częściowych ograniczeń – hula w społeczeństwach bez przeszkód, a faktyczna liczba zakażonych może być nawet do ośmiu razy większa niż pokazują oficjalne dane. „Nie tylko izolowanie ognisk choroby, ale nawet spowalnianie tansmisji wirusa metodą „zamrażania” i życia społecznego straciły już sens” – wskazuje. „W tej sytuacji walka z wirusem poprzez lockdown coraz bardziej przypomina beznadziejny próby łapania dymu w siatkę na motyle. Albo, gorzej jeszcze, opędzania się od os kanonadą z armat. Osy nie ustępują, natomiast z każdą chwilą rosną spustoszenia” – przekonuje.

 

Strategia podjęta przez nasz rząd będzie miała katastrofalne skutki. Fala bankructw, ponowne, po 30 latach od komunistycznej „prywatyzacji” ograbienie Polaków z ich majątku, pogłębiające się zadłużenie skutkujące zagrożeniem dla naszej suwerenności, fala samobójstw i chorób psychicznych, „nadprogramowe” śmierci spowodowane paraliżem służby zdrowia na skutek przestawienia jej na tory covidowe, których liczba przekroczyła już ofiary samego wirusa. W związku z tym – pyta publicysta – dlaczego nasz rząd nadal wydaje się kroczyć po omacku idąc za głosem innych państw?

 

Ponieważ to obywatele, demos tego pragnie. „Wyborcy, dzień w dzień atakowani są obrazami prowizorycznych kostnic oraz liczbą dziennych  zakażeń i wszędzie masy te żądają od władz, żeby „coś zrobiły” – pisze. „A jedyne co władze mogą zrobić to (…) jest lockdown restrykcje, godzina policyjna etc. Być może (obecnie już na pewno) przynoszące więcej szkody niż pożytku, ale przywracające obywatelom poczucie bezpieczeństwa skuteczniej niż nie tak namacalne „mniejsze zło” – zauważa.

 

Rafał Ziemkiewicz wskazuje, że tą zależność zrozumiał Boris Johnson, który po początkowych tygodniach polityki „zdrowego rozsądku” zastosował w Wielkiej Brytanii ścisłe lockdowny. Zrozumieli też w końcu szwedzcy politycy, mogący odetchnąć z ulgą po fali międzynarodowego linczu. Widocznie nie zrozumiał tego Donald Trump, który mimo zdobycia rekordowej liczby głosów przegrał w wyborach o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych.

 

Źródło: „DoRzeczy”

PR 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(16)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 128 257 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram