Jeśli policja nadal będzie nadużywała siły wobec protestujących na ulicach, Warszawa może wstrzymać dofinansowanie garnizonu stołecznego – zagroził prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. To reakcja na zatrzymania jakich dokonały służby podczas manifestacji feministek, protestujących wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
Zdaniem prezydenta Warszawy, politycy Prawa i Sprawiedliwości wywierają presję na szefostwo policji, by funkcjonariusze – jak to ujął – „pacyfikowali demonstracje nawet przy użyciu oddziałów antyterrorystów”. – Jeśli policjanci stołeczni i kierownictwo stołecznej policji będzie się poddawało naciskom politycznym, to nie wyobrażam sobie innego rozwiązania jak zawieszenie wsparcia – oświadczył.
Wesprzyj nas już teraz!
Na słowa Rafała Trzaskowskiego zareagowała Komenda Stołeczna Policji.
„Zapewniamy mieszkańców Warszawy, że bez względu na wielkość otrzymywanego od władz miasta dofinansowania lub jego całkowite zawieszenie, będziemy zawsze dokładać starań, aby w swoim mieście czuli się Państwo bezpiecznie. To dla nas najwyższy priorytet” – poinformowano na Twitterze.
Zapewniamy mieszkańców Warszawy, że bez względu na wielkość otrzymywanego od władz miasta dofinansowania lub jego całkowite zawieszenie, będziemy zawsze dokładać starań, aby w swoim mieście czuli się Państwo bezpiecznie. To dla nas najwyższy priorytet.https://t.co/tlg9YmcS8I
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 27, 2020
Podobnego komunikatu prezydenta zabrakło kiedy policja pacyfikowała uczestników Marszu Niepodległości, mimo udokumentowanych przypadków przekroczenia uprawnień (mierzenie i strzelanie z broni gładkolufowej na wysokości głowy, używanie granatów hukowych i przemocy wobec relacjonujących wydarzenie reporterów).
Źróło: rmf24.pl / Twitter.com
PR