7 grudnia 2020

Psychiatra nie ma wątpliwości: diaboliczne opętania to nie fikcja, to fakt!

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com (Free-Photos))

Doktor Richard Gallagher, absolwent Uniwersytetu Princeton, wykładowca psychiatrii klinicznej w New York Medical College oraz w Psychoanalytic Institute na Columbia University, napisał książkę o nasilającej się liczbie demonicznych opętań i zjawiskach paranormalnych.

 

Richard Gallagher – w przeciwieństwie do wielu kolegów po fachu – wyłamuje się ze schematu i nie traktuje demonicznej działalności jako „mitu” lub „przestarzałych idei kulturowych”. Do demonicznego działania podchodzi nadzwyczaj poważnie, obserwując nasilenie zjawiska w ostatnich latach. Gallagher tłumaczy, że do zbadania problemu zainspirował go 25 lat temu pewien kapłan, który poprosił, by zbadać przypadek kobiety – w opinii duchownego – cierpiącej na demoniczne opętanie. Od tego czasu zaczął przyglądać się przeszłej i współczesnej rzeczywistości demonicznej działalności i egzorcyzmom. Psychiatra jest najdłużej działającym amerykańskim członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów, pełniąc funkcję doradcy naukowego w radzie zarządzającej jako jedyny świecki i jedyny psychiatra.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Konsultował się z setkami księży i innych duchownych. Jak mało kto był świadkiem ogromnej liczby przypadków opętania przez demony. Kształcił także przyszłych księży w zakresie poradnictwa duszpasterskiego. W październiku br. opublikował książkę zatytułowaną „Demonic Foes: My Twenty-Five Years as a Psychiatrist Investigating Possessions, Diabolic Attacks and Paranormal”. Nowa publikacja Gallaghera – według dr. Josepha T. Englisha, który napisał wstęp – może być wyjątkowa w historii ze względu na „poważne potraktowanie od dawna spornego tematu przez uznanego, znakomitego lekarza, profesora psychiatrii, który potrafi zaoferować osobiste relacje z drobiazgowymi szczegółami współczesnych przykładów”.

 

Istnienie demonów jest objawione w Piśmie Świętym, jak i zdefiniowane przez Kościół jako dogmat. Według C.S. Lewisa, istnieją dwa równe i przeciwstawne błędy, jakie popełniają ludzie odnoszący się do demonów: jednym z nich jest niewiara w ich istnienie, a drugim: nadmierne i niezdrowe zainteresowanie nimi. Książka Gallaghera ma być antidotum na jedno i drugie. Jako lekarz i osoba wierząca napisał ją z zamiarem znalezienia rozsądnej równowagi między skrajnym sceptycyzmem a naiwną łatwowiernością. Wykładowca zauważa, że demoniczne ataki nie pojawiają się niespodziewanie, ale zawsze wynikają z jakiejś formy aktywności okultystycznej. Opisuje np. powszechne praktyki społeczności latynoskich, takich jak Santeria, synkretyczne afro-kubańskie wierzenia ludowe lub oddanie meksykańskiej Santa Muerte, które jest szczególnie powszechne wśród członków niesławnego gangu MS-13. Najbardziej szokujący jest przypadek wysokich kapłanek kultu satanistycznego. W innych opisanych przypadkach istnieją mniej jawne związki z okultyzmem.

 

Szczególnie niepokoi wzrost wiary w idee New Age powszechnie propagowane przez instytucje międzynarodowe. Ostatnimi czasy upowszechniły się także praktyki neopogańskie, takie jak czary, które według dr. Gallaghera „wynikają głównie z osobistego buntu przeciwko religiom monoteistycznym, wraz z niektórymi z ich kodeksów moralnych i wymagającymi systemami wyznaniowymi”. Wielu nadal głupio „igra z ogniem”, gdy flirtuje ze spirytyzmem, jogą, astrologią, tablicami Ouija i kartami tarota. Autor książki opisuje różne rodzaje demonicznych ataków. W seminarium dr Gallagher prowadził kurs dotyczący poradnictwa duszpasterskiego, przestrzegając przyszłych kapłanów przed łatwowiernością. Opisał m.in. historię dot. nienormalnego zachowania dwóch kotów, które obudziły go pewnej nocy około 3 nad ranem. Normalnie potulne koty nagle w niewytłumaczalny sposób zaczęły szaleć, zachowywać się w bardzo dziwny, przerażający sposób: walczyły, chcąc wyrządzić sobie poważną krzywdę. Gdy zostały rozdzielone, dalej się jeżyły. Następnego ranka w gabinecie doktora czekała kobieta skierowana do niego przez księdza-egzorcystę, która twierdziła, że jest wysoką kapłanką kultu satanistycznego. Powitała go pytaniem: „Jak ci się podobały te koty zeszłej nocy?” To była Julia opętana przez siły demoniczne. Jej niezwykły przypadek był jednym z pierwszych z wielu, jakie Gallagher napotkał w swojej długiej karierze, starając się odróżnić psychozę od opętania.

 

Według psychiatry, Julia to był rzadki przypadek „raz na sto lat” – jak się wyraził – osoby, która przejawiała niezwykłe umiejętności od mówienia w kilku językach, których, jak twierdziła, nie zna, poprzez lewitowanie przez ponad pół godziny podczas egzorcyzmów. „Wiem, że jestem opętana” – mówiła później podczas konsultacji z Gallagherem. Gallagher był obecny podczas wielu egzorcyzmów, przez co stał się poszukiwanym źródłem informacji na temat opętania przez demony. Autor przyznał, że niechętnie zabierał się do książki, ale chciał jak najrzetelniej opisać zjawiska, które obserwują współcześni psychiatrzy na całym świecie, lecz niechętnie wypowiadają się na ten temat. Uczony zaznaczył, że „prawie zawsze” osoby opętane nie są przypadkowe lecz „starannie dobierane”. Zwykle są to ci, co angażują się w czary i magię. Druga kategoria osób narażonych na opętanie to ludzie, którzy w swoim życiu poważnie zwrócili się ku złu i sektom.

 

Biorąc pod uwagę, że opętanie dotyka osób, które zwróciły się ku złu lub okultyzmowi, jedynym sposobem wyzwolenia się z niego jest wyrzeczenie się danego kultu lub złych czynów. W dzisiejszych czasach, zwłaszcza w krajach rozwiniętych, wielu ludzi uważa, że opętani są po prostu chorzy psychicznie. Jednak, jak zauważa profesor, chorzy psychicznie nie mogą nagle mówić w językach obcych, nie wykazują zdolności lewitacji, nie mają nadludzkiej siły i nie posiadają zdolności parapsychicznych, które umożliwiałyby im ujawnienie informacji poznanych dzięki wiedzy tajemnej. Galagher zauważył także, że dzisiejsze dzieci i młodzież wychowują się na filmach, programach telewizyjnych i wierzeniach paranormalnych. Podupadły wierzenia monoteistyczne, co z kolei skłoniło wielu ludzi do poszukiwania zastępczych systemów religijnych. Tym samym poprzez alternatywne duchowości ludzie otworzyli się na siły zła i złe duchy.

 

 

Źródło: catholicworldreport.com / esquire.com

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(8)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram