30 sierpnia 2017

Praca – święty obowiązek człowieka

„Ojciec mój, aż dotąd działa” (J 5,17). Jeśli prawdziwe są te słowa – a muszą być prawdziwe, bo pochodzą z ust Pana Jezusa – w takim razie świętym obowiązkiem człowieka jest praca, bo człowiek jest stworzony na podobieństwo Boże.

Wiecznie czynna, myśl Boża ożywia, uszlachetnia pracę, nie krępuje jej, jak niektórzy mniemają. Często słyszy się narzekanie: dlaczego człowiek musi pracować? Dlaczego istnieje praca? Skąd ta wieczna gorączka pracy? Nieubłagana, w pocie czoła praca! Bezbożna filozofia nie potrafi dać odpowiedzi na te pytania!

Dlaczego człowiek musi pracować? I to tak ciężko, w krwawym pocie! Kwiaty rosną, kwitną – a nie pracują! Lilie pysznią się bielą swych miękkich płatków – a nie szyją, nie tkają i są szczęśliwe! Ptactwo nie musi posługiwać się maszynami, nie męczy się w niebezpiecznych kopalniach, w powietrzu znajduje pożywienie – śpiewa, fruwa i jest szczęśliwe. Tylko człowiek w pocie czoła musi zarabiać na chleb! Jedynie ludzkie ręce kaleczy kilof, motyka! Tylko człowiek musi się schylać nad rolą! Tylko człowiek musi wchłaniać pył w kancelarii! Tylko na ludzkiej twarzy nie gości szczęście…

Wesprzyj nas już teraz!

Dlaczego tak jest? Dlaczego człowiek musi pracować? Słyszymy wzniosłą odpowiedź: Człowiek przez ustawiczną pracę dowodzi, że jest stworzony na podobieństwo wiecznie czynnego Boga. Od czasu, kiedy Pan Bóg umieścił pierwszego człowieka „w raju rozkoszy, aby uprawiał go i strzegł” (Rdz 2,15), od tej chwili praca stała się naszym obowiązkiem, ale jeśli uświadomimy sobie, że przez pracę stajemy się podobni do wiecznie czynnego Boga, wtenczas będziemy widzieli w pracy nasze wyróżnienie, przywilej, dany nam od Boga.

Według chrześcijańskiego poglądu przez pracę Bóg nas wyróżnił. Już Pismo Święte Starego Testamentu mówi: „Widzisz biegłego w swoim zawodzie? Będzie on stał przed obliczem królów, a nie przed ludźmi prostymi.” (Prz 22, 29).

Praca zawsze jest połączona z trudem, ręce w niej słabną, ale usłyszysz pocieszające słowa Pana: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” (Mt 25, 21).

Zapytuję więc: czy wiara w Opatrzność Bożą odbiera chęć do pracy? Jeśli tak, to jak mógł karcić święty Paweł lenistwo Tesaloniczan: „Słyszeliśmy, iż niektórzy niespokojnie chodzą między wami, nic nie robiąc, a sprawami cudzymi się bawiąc. Takowym rozkazujemy i upominamy ich przez Pana Jezusa Chrystusa, aby w cichości pracując, własny chleb pożywali” (2 Tes 3, 11).

Istnieje praca, praca, niewolnicza, którą wykonują ludzie bezbożni, ale istnieje praca, która jest modlitwą, a jest to praca chrześcijanina. Jeśli pracuję zgodnie z wolą Bożą, moje biurko, warsztat, balia, maszyna do szycia, czy do pisania, stają się ołtarzem, a moja uciążliwa praca – modlitwą.

Bracia! Nie łudźmy się! Bóg żąda od nas nie tylko półgodzinnej modlitwy w niedzielę, ale żąda modlitwy wszystkich dni powszednich! Powinienem wznosić do Boga ręce nie tylko w czasie nabożeństwa, ale i wtenczas, kiedy pracuję! Powinienem chwalić Boga nie tylko modlitwą, ale i pracą, żąda tego ode mnie Bóg, mówiąc: „Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca, z całej duszy twojej…”

Czy wiara w Opatrzność Bożą zwalnia mnie od pracy? O, nie! Moje troski o jutro, moja praca o codzienny chleb, moje starania – wszystko to są narzędzia Opatrzności Bożej. Opatrzność Boża nie równa się lenistwu! Opatrzność Boża to nie jest gotowy pokarm! Opatrzność Boża znaczy tyle. że z mojej strony potrzebny wysiłek, bym miał w życiu co jeść, w co się ubrać, bym się nauczył lekcji; w miarę sił trzeba pracować, starać się, troszczyć, zabiegać… ale, ale przy tym wszystkim modlić się: „Panie, wszystko zrobiłem, co było w mojej mocy, proszę Cię, rządź mną, jako wiernym dzieckiem!…”

Wiara w Opatrzność Bożą dowodzi głębokiego zrozumienia wiary.


Bp dr Tihamer Toth, Wierzę w Boga, Kraków 1933, s.164-166.

(Pisownia uwspółcześniona)

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram