12 grudnia 2017

Przerwy w dostawach energii i wyższe koszty dostaw. Wszystko przez digitalizację?

(Źródło: pixabay.com)

Firmy telekomunikacyjne wskutek digitalizacji (miliardy urządzeń podłączonych do internetu) – według najnowszego badania, którego wyniki mają opublikować amerykańscy naukowcy jeszcze w tym miesiącu – wykorzystają 20 proc. światowej energii do 2025 r., znacznie obciążając sieci przesyłowe. Dużo energii mają pochłaniać farmy serwerów przechowujących dane cyfrowe z miliardów smartfonów, tabletów i innych urządzeń podłączonych do sieci.  

 

Globalne zapotrzebowanie na energię pobieraną przez centra danych posiadające komputery o ogromnej mocy obliczeniowej (przechowują i analizują dane pochodzące  z urządzeń podłączonych do Internetu) wzrasta o 20 proc. rocznie, zużywając w 2015 około 3-5 proc. światowej energii elektrycznej – twierdzi szwedzki badacz Anders Andrae.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Recenzując badanie z 2016 r. Andrae przekonuje, że ​​bez dramatycznego wzrostu wydajności, przemysł TIK może zużywać 20 proc. całej energii elektrycznej i „emitować do 5,5 proc. światowej emisji dwutlenku węgla do roku 2025”.

 

Oczekuje się, że popyt na energię w przemyśle wzrośnie znacznie. – Sytuacja jest alarmująca – mówi Andrae, który pracuje dla chińskiej firmy Huawei. – Zbliża się tsunami danych. Wszystko, co może być, jest digitalizowane. Nadchodzi piąta generacja technologii mobilnej, ruch IP jest znacznie wyższy niż szacowano, a wszystkie samochody i maszyny, roboty i sztuczna inteligencja są poddawane cyfryzacji, wytwarzając ogromne ilości danych, które są przechowywane w centrach danych.

 

Amerykańscy naukowcy spodziewają się, że zużycie energii potroi się w ciągu następnych pięciu lat, gdy dodatkowy miliard osób zostanie podłączony do sieci w krajach rozwijających się i wskutek wzrostu tzw. internetu rzeczy (samochody bez kierowcy, roboty, monitoring,  sztuczna inteligencja) w bogatych krajach.

 

W 2017 roku będzie około 8,4 miliarda urządzeń podłączonych do sieci, a w 2020 ma być ich już 20,4 mld (IoT) – podaje wiodąca firma analityczna Gartner.

 

Według Cisco Visual Networking Index, globalny ruch internetowy wzrośnie prawie trzykrotnie w ciągu najbliższych pięciu lat. „Spodziewany jest ponad miliard nowych użytkowników Internetu w 2015 r. Ich liczba wzrośnie z 3 mld do 4,1 mld do 2020 r. W ciągu najbliższych pięciu lat globalne sieci IP będą obsługiwać do 10 miliardów nowych urządzeń i połączeń, zwiększając ich liczbę z 16,3 mld w 2015 r. do 26 mld w 2020”.

 

Raport Berkeley z 2016 r. dla rządu USA oszacował, że krajowe centra danych, które w 2015 r. posiadały około 350 mln terabajtów danych, mogą potrzebować ponad 100 TWh energii elektrycznej rocznie do roku 2020. Jest to odpowiednik około 10 dużych elektrowni jądrowych.

 

W Europie i Azji rośnie również potencjał centrów danych. Londyn, Frankfurt, Paryż i Amsterdam spodziewają się zwiększyć zużycie energii o prawie 200 MW w 2017 r., to moc odpowiadająca średniej wielkości elektrowni.

 

– Obserwujemy ogromny wzrost centrów danych we wszystkich regionach. Trendy, które zaczęły się w USA, są obecnie standardem w Europie. Azja również wystartowała masowo – twierdzi Mitual Patel, szef centrum danych EMEA w globalnej firmie inwestycyjnej CBRE.

 

Irlandia, która wraz z Danią staje się bazą danych dla największych na świecie firm technologicznych, będą zużywały trzy razy więcej energii niż obecnie (odpowiednik wielkości elektrowni jądrowej).

 

Korporacja Eirgird szacuje w prognozie na lata 2017-2026, że jeśli zostaną wdrożone wszystkie projekty, które już przedstawiono zakładom energetycznym, to w samej tylko Irlandii zapotrzebowanie na energię do obsługi dużych centrów danych wzrośnie o 20 proc.

 

Dane będą przechowywane na ogromnych nowych farmach serwerowych o powierzchni ponad miliona metrów kwadratowych lub większych, które obecnie są budowane. Samo centrum danych Apple o wartości 1 mld USD planowane w Athenry w hrabstwie Galway, będzie pochłaniało 300MW energii elektrycznej (ponad 8 proc. pojemności krajowej). Dodatkowo konieczne będzie zainstalowanie 144 dużych generatorów diesla w razie, gdy pojawią się problemy z produkowaniem energii przez farmy wiatrowe.

 

Google, Facebook, Apple, Intel i Amazon przekonują, że będą używać odnawialnych źródeł energii do zasilania centrów danych, w pobliżu których powstaną farmy słoneczne i wiatrowe.

 

Architekt David Hughes, krytykujący budowę nowego centrum Apple w Irlandii, mówi, że rząd nie powinien był się na to zgodzić, bo wskutek zobowiązań klimatycznych Irlandia będzie musiała płacić większe kary za zbyt dużą produkcję energii i emisję dwutlenku węgla, co zostanie przerzucone na obywateli.    

 

Ogromny popyt na energię centrów danych (samochody z tysiącami czujników, krypto waluty jak bitcoin wymagają obsługiwania przez komputery o ogromnej mocy), wpłynie na jej cenę i przerwy w dostawach – alarmuje.

 

Źródło: climatechangenews.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram