28 sierpnia 2017

Zapowiedzi i obietnice a realnych działań brak. Co dalej z powrotem polskich repatriantów do ojczyzny

(FOT. BARTLOMIEJ KUDOWICZ / FORUM)

Henryk Kowalczyk, szef komitetu stałego Rady Ministrów powiedział w niedzielę na antenie TVP Info, że polski rząd „jest przygotowany pomóc wszystkim Polakom ze Wschodu, którzy zechcą wrócić do kraju”. Dodał, że gabinet Beaty Szydło weźmie na siebie pełną odpowiedzialność za repatriacje.

 

Zdaniem Kowalczyka, dzięki uchwalonej w kwietniu nowelizacji ustawy o repatriacji każdy z Polaków mieszkających na Wschodzie, jeśli tylko zechce, będzie miał szansę wrócić do ojczyzny. Polityk zadeklarował, że polski rząd pomoże wszystkim zainteresowanym tego typu rozwiązaniem udzielając im „wsparciu finansowym czy pomocy mieszkaniowej”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nie wiadomo jak wielu repatriantów chciałoby powrócić do Polski. Szacunki wahają się bowiem od 10 tys. do nawet 35 tys. Polaków przebywających na Wschodzie, którzy są gotowi na repatriację. – Przez wiele lat było to zaniedbywane (…) Tak naprawdę, jak zacznie się pełna akcja powrotów, wtedy będziemy mogli to określić – zaznaczył Kowalczyk.

 

Kowalczyk wyraził nadzieję, że dzięki rządowi PiS uda się w końcu skończyć z „nieodpowiedzialnym podejściem do repatriantów”, jakie prezentowały poprzednie ekipy rządzące przerzucające odpowiedzialność za repatriantów na samorządy. – To jest dla Polski wielki wyrzut sumienia. (…) Rząd PiS postanowił (…) że to rząd jest odpowiedzialny za repatriację, a nie samorządy. Samorządy niech pomagają, będziemy współpracować, ale odpowiedzialność chce ponieść polski rząd – podkreślił.

 

Zgodnie z zapisami znowelizowanej w kwietniu ustawy o repatriacji nastąpiło „ułatwienie” powrotu i osiedlania się w Polsce osób polskiego pochodzenia, które zostały zesłane lub deportowane przez władze ZSRR do azjatyckich republik Związku Sowieckiego, a także ich potomków. Przepisy mówią m.in., że „gmina, która chce przyjąć repatriantów, musi im zapewnić mieszkanie na co najmniej dwa lata. Będzie mogła wtedy liczyć na dotację z budżetu państwa w wysokości 25 tys. zł na jednego repatrianta”.

 

„Na papierze” wygląda to bardzo obiecująco. A jak jest w rzeczywistości? Poza kolejnymi zapowiedziami i obietnicami partia rządząca od dłuższego czasu nie jest w tej sprawie podjąć rzeczywistych działań mających na celu ściągnięcie do Polski naszych rodaków. Poza jednostkowymi akcjami repatriacyjnymi wszystko kończy się na pięknych słowach i przedstawianiu kolejnych pomysłów. 

 

 

Źródło: tvp.info

TK

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram