28 grudnia 2018

Mariusz Dzierżawski o plebiscycie „Herod Roku”: hipokryzję polityków trzeba piętnować

(fot. MA/PCh24.pl)

Jeśli polityk twierdzi, że jest katolikiem, a tak naprawdę godzi się na finansowanie zabijania dzieci w łonach matek z pieniędzy podatników, to jest to oburzające i trzeba o tym głośno mówić. Uważamy, że każdy człowiek powinien robić to, co mówi. To dotyczy każdego, także polityków – mówi Mariusz Dzierżawski, prezes Fundacji Pro – Prawo do Życia.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Internauci zdecydowali, że tytuł „Heroda Roku 2018” należy się Jarosławowi Gowinowi. Czym ten polityk „zasłużył” na takie miano?

Szczerze mówiąc, Jarosław Gowin był tu też moim „faworytem”, zatem osobiście zgadzam się tu z opinią internautów. Ta decyzja wynika z faktu, że ten polityk uchodzi za konserwatystę, a co najmniej od kilkunastu lat jest adwokatem aborcji. Uchodzi on również za katolika i w tych kręgach ma dobre notowania. Tymczasem Jarosław Gowin sprzeciwiał się zakazowi aborcji eugenicznej mówiąc, że nikogo nie można zmuszać do heroizmu. Później był promotorem legalizacji in vitro w Polsce, a ostatnio wypowiadał się w sprawie inicjatyw antyaborcyjnych, broniąc prawa do mordowania dzieci w łanach matek. Jest to bijąca po oczach hipokryzja i mocne zaangażowanie na rzecz aborcji eugenicznej.

 

Kiedy „Herodem Roku” został Jarosław Kaczyński na organizatorów głosowania spłynęła fala krytyki. Jak Pan ocenia takie głosy?

Z punktu widzenia polityków, zwłaszcza tych, co mają się za wiernych synów Kościoła, a popierają aborcję, albo nic nie robią by ją powstrzymać, tego rodzaju plebiscyty w ogóle nie powinny się obywać. No cóż, albo polityka ma związek z wartościami, którymi chcemy służyć, albo nie. Jeśli polityk twierdzi, że jest katolikiem, a tak naprawdę godzi się na finansowanie zabijania dzieci w łonach matek z pieniędzy podatników, to jest to oburzające i trzeba o tym głośno mówić. Uważamy, że każdy człowiek powinien robić to, co mówi. To dotyczy każdego, także polityków.

 

Tymczasem jest tak, że plebiscyt na „Heroda Roku” polityków „oburza”, pikiety antyaborcyjne pod biurami posłów powodują u nich „dyskomfort” i są elementem „niepotrzebnego nacisku”. Co zatem obrońcy życia mogą czynić w przestrzeni publicznej, by podobało się to politykom?

Myślę, że do tego, byśmy się podobali politykom, to najwyraźniej nie powinniśmy nic robić w kierunku obrony życia.

 

Dziękuję za rozmowę

Marcin Austyn

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram