22 lipca 2019

Propagatorzy LGBT w szoku. Nie spodziewali się masowych protestów białostoczan

(Fot. Adam Białous/PCh24.pl)

Aktywiści organizacji LGBT oraz wspierające ich lewicowe ugrupowania polityczne nie mogą pogodzić się z faktem masowego protestu z jakim spotkała się sobotnia homomanifestacja w Białymstoku. Na ulice tego miasta wyszły tłumy przeciwników propagowania ideologii homoseksualnej uprawianej podczas marszów równości. Do tak licznych i różnorodnych form protestu przeciwko homoparadzie nie doszło jeszcze w żadnym innym mieście.     

 

Zestawienie liczb osób biorących udział w homomanifestacji i kontrmanifestacjach daje jasny obraz masowego sprzeciwu wobec homopropagandy jaka miała miejsce w Białymstoku. W marszu równości LGBT, według danych policji, brało udział około 800 osób, w tym około 50 procent z nich to nie Białostoczanie, a mieszkańcy innych części kraju. Do tego przeważającą część białostockich uczestników homoparady stanowili nastolatkowie, których do wzięcia udziału w tej swoistej imprezie, przekonały jedynie wzniosłe hasła – równość, wolność, tolerancja, którymi posługują się w mediach społecznościowych organizatorzy marszów równości LGBT.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Natomiast sumując uczestników wszystkich kontrmanifestacji, czyli przeciwników lansowania ideologii LGBT poprzez marsze równości, można tu śmiało mówić o liczbach w przedziale od 8 do 10 tys. osób. Jedynie uczestników kontrmanifestacji zebranych pod Pomnikiem Orła z dewizą „Bóg Honor Ojczyzna” policja naliczyła ponad 4 tysiące. Kolejne 4 lub 5 tys. osób uczestniczyło w Pikniku Rodzin, zorganizowanym przez Marszałka Województwa Podlaskiego w kontrze do marszu równości. Ponadto około tysiąca osób modliło się tego dnia na Różańcu przed białostocką farą w intencji wynagradzającej za profanacje i zgorszenia, których dopuszczają się uczestnicy parad równości.

 

Do tego trzeba było by doliczyć co najmniej kilkaset osób, które brały udział w około 30 kontrmanifestacjach promujących wartości chrześcijańskie (katolicy, prawosławni i protestanci). Między innymi był to Marsz dla Tradycji i Rodziny, którego przeprowadzenie w sobotę zakazał prezydent miasta, a więc miał on swój czas w niedzielę. Wielką skalę protestu przeciwko propagandzie ideologii LGBT podczas białostockiego marszu równości podkreśla, ogromna liczba osób, które podpisały protest przeciwko tej homomanifestacji. Jest to liczba ponad 27 tysięcy osób! Żaden inny protest przeciwko marszowi równości LGBT nie uzyskał takiej dużej liczby głosów poparcia.

 

Tak zdecydowanego i masowego sprzeciwu nie spodziewali się znaleźć w Białymstoku aktywiści organizacji LGBT oraz wspierające ich lewicowe ugrupowania polityczne. Aby zatrzeć ten niewygodny dla nich obraz rzeczywistości, starają się więc obecnie, za pośrednictwem usłużnych sobie mediów, ukazać społeczeństwu wykreowany przez siebie obraz białostockiego marszu równości, w którym to tęczowi, bohaterscy obrońcy wolności i tolerancji, zostali brutalnie potraktowani przez „homofobów”. Rozdmuchują więc do niebotycznych rozmiarów incydentalne huligańskie wybryki, które zdarzają się przy każdym tego typu masowym wydarzeniu, jednocześnie spychając w cień mocny sprzeciw większości uczestników kontrmanifestacji, którzy swoje „non possumus” wyrazili pokojowo, poprzez manifestację wartości chrześcijańskich, tradycji, rodziny oraz modlitwę.  

 

Obecnemu relacjonowaniu zachowania przeciwników białostockiej homoanifestacji, jako wyłacznie agresywnemu, przeczą policyjne raporty dotyczące tego wydarzenia. Jarosław Zieliński, wiceminister MSWiA, opierając się na nich podał, że „zatrzymanych zostało i usłyszało zarzuty 25 chuliganów”. Do tej pory na policję zgłosiła się jedna ofiara pobicia i kradzieży, której dokonały na niej osoby korzystające ze sposobności popełnienia przestępstwa. Policja nie informuje o innych pobitych uczestnikach marszu LGBT, którzy by zgłosili swoje zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Biorąc pod uwagę te policyjne statystki i fakt, że w sobotnich wydarzeniach brało udział kilkanaście tysięcy osób, nie można poważnie traktować relacji lewicowych mediów, które w tytułach swoich materiałów używają słów „masakra” czy „pogrom”.

 

Niestety takie właśnie niepoważne i zmanipulowane relacjonowanie białostockiego marszu równości LGBT wykorzystują do swoich celów politycznych (obecnie trwa bowiem kampania wyborcza) liderzy lewicowych partii. Politycy Lewicy Razem – Adrian Zandberg, SLD – Włodzimierz Czarzasty oraz Wiosny – Robert Biedroń zapowiedzieli, iż w najbliższą sobotę zorganizują w Białymstoku „Marsz przeciwko przemocy”.  Politycznego, przedwyborczego charakteru tego marszu nie krył Robert Biedroń „za kilka miesięcy będziemy mogli dokonać jasnego wyboru – albo stoimy biernie i przyglądamy się przemocy, (…) albo budujemy wspólnotę, budujemy dom, który nazywa się Polska” – powiedział.

 

Trzeba tu dodać, że w białostockim marszu równości LGBT brało udział wielu działaczy i członków partii lewicowych takich jak Wiosna, Lewica Razem, KOD i Obywatele RP. Większość z nich wystartuje w najbliższych wyborach parlamentarnych.

 

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 083 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram