12 lipca 2012

Prokuratura bezradna wobec Antify

(fot.Jcarax68/wikimedia.commons/GNUlicence)

Warszawscy śledczy nie mogą (nie chcą?) poradzić sobie z nawołującymi do agresji stronami lewackiej organizacji Antifa. Prokuratorzy albo nie wszczynają postępowania w oczywistych sprawach, albo nie są w stanie wykryć sprawców.


Sprawa dotyczy stron internetowych organizacji Antifa, która deklaruje walkę z bliżej nieokreślonym „faszyzmem”. Jej działacze publikują w sieci nazwiska i adresy osób, które mają być faszystowskimi aktywistami. I tak „faszystami” są m.in. działacz sportowy i pracownik muzeum na Majdanku.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Takie działania podejmowane przez Antifę są jawnym nawoływaniem do agresji wobec tych osób. Sprawą miała zająć się więc prokuratura. Efekt? Trwające siedem miesięcy śledztwo zakończyło się porażką organów ścigania. – W ramach prowadzonego śledztwa nie udało się ustalić osoby, która zamieściła wpisy – przyznaje prokurator Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

 

Lista nazwisk nadal wisi w Internecie, a prokuratura odmawia nawet zamknięcia strony, zasłaniając się brakiem właściwych przepisów.

 

Porażką prokuratury zakończyło się również postępowanie w sprawie treści zamieszczonych na stronie internetowej Antifa Skins. Lewacy chwalą się na niej pobiciami osób kobiet i mężczyzn, którzy zostali uznani przez nich za „faszystów”.

 

Zajmujący się tą sprawą śledczy założyli, że mogło dojść (sic!) do podżegania do przemocy i nienawiści. Ostatecznie jednak odmówili wszczęcia. Zasłaniają się tym, że twórcy strony umieścili ją na serwerze w USA, a władze departamentu tego państwa nie chcą ujawnić potrzebnych prokuraturze informacji na temat ich IP. W związku z tym wykrycie sprawców jest niemożliwe.

 

To żałosne!Wszczęcia postępowania odmawia się wyłącznie wtedy, gdy nie ma znamion czynu zabronionego, a w tym przypadku przesłanki, że do złamania prawa doszło, są bardzo poważne – mówi Jacek Bąbka, prezes Fundacji Badań nad Prawem. – Rezygnacja z postępowania w takiej sprawie na zasadzie „bo i tak nam się nie uda” kompromituje prokuraturę – dodaje.

 

Czy chodzi jednak tylko o nie możność wykrycia sprawców z Antify? „Rzeczpospolita” podaje, że gdy kilka miesięcy temu podnosiła sprawę niebezpiecznej działalności lewaków, jeden z prokuratorów stwierdził, że śledczy nie będą chętni do tego by zająć się sprawą z obawy przed ideologiczną dyskusją i zarzutami o upolitycznienia.

Mam wrażenie, że jest taki światopoglądowy trend w prokuraturze, że niektóre środowiska traktuje się pobłażliwiej – wytyka prof.Waldemar Paruch z UMCS .

 

 

Źródło: rp.pl

ged

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram