10 listopada 2015

Urzędnicy ingerujący w życie rodzin muszą brać odpowiedzialność za swoje decyzje!

(Fot. hoefi/sxc.hu)

W wyniku działań urzędniczki MOPS państwo Monika i Czesław z Tarnowa mogli zostać pozbawieni dzieci. Dzięki wsparciu Instytutu Ordo Iuris, nieprawdziwe informacje na temat sytuacji rodziny udało się obalić.

 

Koszmar rodziny państwa Moniki i Czesława wywołał ich wniosek o jednorazowe wsparcie finansowe na zakup podręczników szkolnych dla dzieci. Tarnowski Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej odmówił, ale przy okazji przeprowadził w domu niezapowiedzianą kontrolę. Urzędnicy uznali, że posiadającą sześcioro dzieci rodzinę trzeba mieć na oku. Sprawa oparła się o sąd, do którego trafił wniosek o  wgląd w sytuację rodziny, a ten wszczął postępowanie o ograniczenie władzy rodzicielskiej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Urzędniczka sporządziła opinię o wgląd w sytuację rodzinną uzasadniając to szeregiem poważnych zarzutów dotyczących kompetencji opiekuńczo-wychowawczych rodziców. Jednym z nich był brak zaangażowania ojca w wychowanie dzieci i zajmowanie się domem – powiedział nam aplikant adwokacki Maciej Kryczka z Instytutu Ordo Iuris.

 

Jak dodał, ojciec rodziny był tym zaskoczony, ponieważ cały wolny czas po pracy poświęcał dzieciom i żonie. Co więcej, nikt nie przeprowadzał z nim żadnego wywiadu, czy też rozmowy na podstawie której można by określić jego zaangażowanie w wykonywanie funkcji rodzicielsko-wychowawczych. Na tym nie koniec, bo urzędniczka, powołując się na opinię ze szkoły, wskazała na problemy edukacyjne dzieci. To wysoka absencja, brak kontaktu rodziców z nauczycielami i szkołą.

 

– Skontaktowaliśmy się z nauczycielami dzieci. Byli zaskoczeni treścią pisma urzędniczki. Wychowawcy potwierdzili, że urzędniczka nie kontaktowała się z nimi osobiście. Poprosiliśmy o pisemną opinię nauczycieli, która była jednoznacznie pozytywna dla dzieci. Opinie trafiły do materiału dowodowego – dodał Kryczka.

 

Jak wyjaśnił, krzywdząca rodzinę opinia nie znalazła żadnego odzwierciedlenia w materiale dowodowym oraz wywiadzie przeprowadzonym przez kuratora. W efekcie sąd przyjął argumentację korzystną dla rodziny i uznał, że pracownica MOPS bezzasadnie skierowała do sądu wniosek charakteryzujący rodzinę jako patologiczną.

 

Czym kierowała się urzędniczka gromadząc bezpodstawne dowody przeciwko rodzinie? Czy MOPS dokładnie zbadał sprawę czy też kierował się stereotypem krzywdzącym duże rodziny? Być może odpowiedzi na te pytania uda się poznać, bo Instytut Ordo Iuris zamierza zwrócić się do Prezydenta Tarnowa o staranne zbadanie sprawy.

 

– Trudno jednoznacznie wskazać na motywację urzędniczki. Nie zarzucając złej woli w działaniu, sądzę, że było to powodowane automatyzmem w działaniu, brakiem indywidualnego podejścia do rodziny – ocenił aplikant adwokacki Maciej Kryczka.

 

Jedno jest pewne, sprawy tak zakończyć nie można. Bo przyzwolenie na takie działanie urzędników może oznaczać kolejne dramaty rodzin i nieuzasadnione odbieranie rodzicom ich dzieci. Ponadto sprawa sposobu działania urzędniczki, to materiał dla prokuratora. W ocenie ekspertów Ordo Iuris, tarnowską sprawę można bowiem rozpatrywać pod kątem niedopełnienia obowiązków przez urzędnika, który działając w ten sposób naraził na szkodę interes prywatny.

– W dalszej kolejności rozważamy wystąpienie o zadośćuczynienie dla rodziny za krzywdę wyrządzoną przez urzędnika – zaznaczył Kryczka.

 

Z zarzutami dotyczącymi działania urzędniczki nie zgodził się tarnowski MOPS, który w wydanym oświadczeniu wskazał na obowiązujące standardowe czynności  i zapewnił, że i w tej sprawie były one zachowane. Mają o tym świadczyć dokumenty zebrane w aktach sprawy potwierdzające m.in. korespondencję MOPS ze szkołami, czy spotkanie zespołu interdyscyplinarnego dotyczącego rodziny.

 

– W aktach sprawy znajduje się prowadzona przez pracownika karta pracy socjalnej i dokumentacja potwierdzająca każdorazowe kontakty pracownika socjalnego z rodziną – podkreślono.

 

Jak zapewniono, wszelkich procedur dochowano, a to w gestii sądu pozostawała decyzja o wszczęciu postępowania i podjęcie stosownych decyzji. MOPS nie zgodził się też z oceną, że motywem działań była wielodzietność rodziny i podkreślił, że media informując o sprawie przekazywały informacje w sposób uproszczony i nie znajdujący uzasadnienia w stanie faktycznym.

 

 

 

Marcin Austyn





Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram