„W związku z obrazą uczuć religijnych i znieważeniem warszawskich pomników, stołeczni policjanci do sprawy zatrzymali pierwsze osoby podejrzane. Trafiły one do policyjnego aresztu. Czynności trwają. Zatrzymanie pozostałych to jedynie kwestia czasu” – poinformowała na Twitterze Komenda Stołeczna Policji. Chodzi o umieszczenie na warszawskich pomnikach, w tym na figurze Pana Jezusa na Krakowskim Przedmieściu, tęczowej flagi ruchu LGBT oraz (w niektórych miejscach) kartki z manifestem ideologicznym. Z medialnych doniesień wynika z kolei, że lewica prześciga się w ofertach pomocy zatrzymanym.
W związku z obrazą uczuć religijnych i znieważeniem warszawskich pomników, stołeczni policjanci do sprawy zatrzymali pierwsze osoby podejrzane. Trafiły one do policyjnego aresztu. Czynności trwają. Zatrzymanie pozostałych to jedynie kwestia czasu.
Wesprzyj nas już teraz!
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) August 4, 2020
Policja ujęła sprawców ataku na pomnik Chrystusa przy Bazylice Św. Krzyża.
Co interesujące do koleżanki chuliganów zadzwoniła bezpośrednio podległa @trzaskowski_ Aldona Machnowska-Góra z ofertą POMOCY ze strony ratusza…https://t.co/uecF5b2YFc https://t.co/GIWu3jRBvN pic.twitter.com/ZNeitdHYPf
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) August 4, 2020
„Policja ujęła sprawców ataku na pomnik Chrystusa przy Bazylice Św. Krzyża. Co interesujące do koleżanki chuliganów zadzwoniła bezpośrednio podległa @trzaskowski_ Aldona Machnowska-Góra z ofertą POMOCY ze strony ratusza…” – napisał na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta linkując do artykułu ze skrajnie lewicowego portalu oko.press, gdzie czytamy:
„W dniu drugiego zatrzymania do Marty Puczyńskiej zadzwoniła wiceprezydentka Warszawy, Aldona Machnowska-Góra. Zaoferowała, że jeśli dojdzie do sytuacji, w której potrzebna będzie pomoc miasta, to miasto pomoże. Możliwe, że ratusz wyśle obserwatora prawnego, który będzie pilnował przestrzegania procedur. Rafał Trzaskowski jeszcze 5 dni temu potępiał wszelkie akty wandalizmu, ale wczoraj w internetowej transmisji live deklarował już, że tęczowa flaga nie powinna nikogo obrażać”.
Wcześniej w interesie podejrzanych występowała poseł Lewicy Anna-Maria Żukowska. „Jestem na komisariacie na Wilczej z interwencją w sprawie dzisiejszego zatrzymania #Łania ze @stopbzdurom. Pytanie: dlaczego zatrzymano ją, zamiast wezwać, w sprawie o co najwyżej występek (zagrożenie karą do dwóch lat pozbawienia wolności), dlaczego użyto środków przymusu bezp.?” – pisała na Twitterze.
Jestem na komisariacie na Wilczej z interwencją w sprawie dzisiejszego zatrzymania #Łania ze @stopbzdurom. Pytanie: dlaczego zatrzymano ją, zamiast wezwać, w sprawie o co najwyżej występek (zagrożenie karą do dwóch lat pozbawienia wolności), dlaczego użyto środków przymusu bezp.? pic.twitter.com/qVcxBBb8mP
— Anna-Maria Żukowska #Lewica ↙️↙️↙️ (@AM_Zukowska) August 4, 2020
W nocy z 28 na 29 lipca lewicowi aktywiści podpisani jako „Stop bzdurom”, „Gang Samzamęt” i „Poetka” umieścili przy kilku warszawskich pomnikach flagę politycznego ruchu homoseksualnego. Wśród sprofanowanych obiektów był również pomnik Chrystusa Pana przy Krakowskim Przedmieściu. W niektórych miejscach pojawił się ponadto zawierający niecenzuralne słowo manifest ideologiczny napisany w radykalnym duchu. Owa „tęczowa” prowokacja spotkała się z potępieniem polskich władz.
Źródło: doRzeczy.pl / Twitter / oko.press
MWł
Polecamy także nasz e-tygodnik.
Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.