18 sierpnia 2019

Prof. Scandroglio: daliśmy sobie wmówić, że homoseksualiści są ofiarami katolickich „katów”

(fot.REUTERS / FORUM)

Jeśli homoseksualista obraża Madonnę, to ta obraza jest wyrazem wolności słowa. Jeśli zaś wierzący krytykuje homoseksualistę, który obraża Maryję, to zasługuje na pójście do więzienia za zniesławienie. Jest to skutek masowej kampanii kulturowej, która zmieniła zbiorowe postrzeganie zjawiska homoseksualizmu i sprawiła, że zwykli ludzie wierzą – z jednej strony – że działacze LGBT są zawsze ofiarami, które należy bronić, a z drugiej – że katolik zawsze jest „katem” i dlatego zasługuje na pozbawienie wolności słowa, by nie mógł dyskryminować – mówi w rozmowie z tygodnikiem „Niedziela” prof. Tommaso Scandroglio (były wykładowca Uniwersytetu Europejskiego w Rzymie).

 

Włoski naukowiec porównuje organizowane na całym świecie tzw. „Gay Prides”, czyli „parady dumy gejowskiej” do demonstracji, jakie miały miejsce podczas rewolucji seksualnej w 1968 roku. W obu przypadkach manifestanci nie maszerują „za czymś”, ale „przeciwko komuś”. 50 lat temu wrogami byli pracodawcy i kapitaliści (ich ofiarami byli robotnicy) , nauczyciele i rodzice (ich ofiarami była młodzież i studenci), mężczyźni i dzieci (ich ofiarami były kobiety). Obecnie maszeruje się przede wszystkim przeciwko Kościołowi, ludziom o tradycyjnych i konserwatywnych poglądach oraz tym, którzy twierdzą, że akty homoseksualne są nieuporządkowane.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Prof. Scandroglio tłumaczy, dlaczego uczestnicy homoparad manifestują półnago. – Po pierwsze: prowokacja. Zgodnie z ich agresywnym duchem konieczne jest sprowokowanie „wroga”, zmuszenie go do niekontrolowanej reakcji, by następnie oskarżyć go o bigoterię, niewrażliwość i homofobię. Drugi powód to krytyka. Nagość jest wykorzystywana jako obraza normalności. Kryje się za tym rewolucyjne przesłanie: obalić porządek ustanowiony przez Boga, który chciał by mężczyzna czuł pociąg do kobiety i vice versa, a w szczególności obalić znaczenie czystości i wstydliwości, postrzeganych już nie jako cnoty, ale tabu, które trzeba przełamać, ponieważ są „wrogie indywidualnej wolności” i „pełnemu wyrażaniu siebie” – wskazuje naukowiec. Trzecim powodem jest według niego „transgresja”, czyli potrzeba „przekroczenia wszystkich ograniczeń seksualnych”. Czwartym zaś „koncentracja na erosie”, czyli potrzeba „fizycznych doznań”.

 

Jak zauważa włoski bioetyk głównym celem homoparad jest „pozbawienie zwykłych ludzi wrodzonego impulsu krytycznego”. – Rozpowszechnianie parad na całym świecie sprawiło, że stały się one zjawiskiem obyczajowym. (…) Historycznie „Gay Pride” były pierwszą publiczną inicjatywą, która miała na celu akceptację homoseksualizmu w społeczeństwie – podkreśla.

 

Zapytany o to, jakich metod używa światowe lobby LGBT, aby zmusić Kościół do zmiany nauki o zachowaniach homoseksualnych prof. Tommaso Scandroglio odpowiada: „Wśród wielu strategii można wskazać trzy. Pierwsza to szantaż. W Kościele, jak przyznał sam Papież, działają lobby homoseksualne i są one bardzo wpływowe. Szantaż jest narzędziem do załatwiania wielu spraw. Jeśli jakiś biskup (…) ma „plamy na życiorysie”, to stają się one walutą wymiany: homolobby obiecuje, że nie ujawni nic z tego, co wie (…), w zamian za bycie przyjaznym gejom”.

 

Druga strategia to przekonanie ludzi, że większość księży jest homoseksualistami. (…) Że homoseksualizm jest tak rozpowszechniony w Kościele, że należy go uznać za naturalny wariant orientacji seksualnej. Trzecia strategia to ukazywanie tzw. homofobów jako „utajonych homoseksualistów”. Tak więc ci, którzy krytykują homoseksualizm, są homoseksualistami, nawet jeśli o tym nie wiedzą – podkreśla prof. Scandroglio.

 

Źródło: tygodnik „Niedziela”

TK

 

 

 

Zobacz także:

W obronie wyższych praw. Dlaczego musimy przeciwstawiać się legalizacji związków homoseksualnych?

 

W obronie wyższych praw

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 133 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram