Portal Church Militant cytuje wypowiedzi dwóch prominentnych postaci Kościoła w Nowej Zelandii, opowiadających się za tolerowaniem postaw homoseksualnych.
Biskup Stephen Lowe, ordynariusz diecezji Hamilton, opowiedział się za zmianą stanowiska Kościoła w dziedzinie ludzkiej płciowości. Nauczanie to porównał z legendarnymi prześladowaniami Galileusza, wybitnego naukowca przełomu XVI i XVII wieku.
Wesprzyj nas już teraz!
Hierarcha uczestniczył na początku grudnia – jak pisze ChM, „wraz z innymi homoseksualistami, kardynałem Johnem Dew i biskupem Patrickiem Dunnem” – na młodzieżowym festiwalu katolickim.
W trakcie rozmów z uczestnikami porównywał trudności z zaaprobowaniem przez Kościół teorii heliocentrycznej z problemem, na jaki napotyka dziś homoseksualizm i ideologia gender. Zdaniem biskupa, młodzi ludzie – „prorocy Kościoła” – domagają się akceptacji dla nich. Według nowozelandzkiego „pasterza”, katolicy powinni bardziej zaangażować się wokół kwestii homoseksualistów i tak zwanych osób transpłciowych.
Z kolei we wrześniu zeszłego roku biskup Patrick Dunn powiedział: „Pobożni katolicy mogą twierdzić, że naszym najważniejszym obowiązkiem jest nakłanianie ludzi by zaprzestali grzeszyć (…). Ale na ogół nie było to podejście, jakie przyjmował Jezus. Częściej był on adresatem krytyki za ucztowanie z grzesznikami i wyraźnie cieszył się z ich towarzystwa”. Dalej biskup podkreślił, że to przyjaźń stanowiła priorytet naszego Zbawiciela, a nawrócenie znajdowało się w Jego hierarchii na drugim miejscu. Dunn, który wspierał duchownych homoseksualistów, podkreślił, że określanie przez Kościół skłonności do osób tej samej płci jako nieuporządkowanych, jest „niepotrzebnie okrutne”.
Źródło: ChurchMilitant.com
RoM
