Giuseppe Conte zrezygnował w niedzielę z misji powołania rządu Włoch. Zaprotestował w ten sposób przeciwko niezgodzie prezydenta kraju Sergio Mattarelli na objęcie funkcji ministra finansów przez przeciwnika euro. Prezydent Włoch zamierza w związku z tym powołać neutralny politycznie rząd techniczny.
Przywódca należącego do większości parlamentarnej ruchu Pięciu Gwiazd Luigi Di Maio zapowiedział rozpoczęcie procedury postawienia prezydenta w stan oskarżenia. Przeciwko temu protestuje centrolewica rządzącej wcześniej Partii Demokratycznej. Pomysł impeachmentu skrytykował także lider centroprawicy i dawny premier, Silvio Berlusconi.
Wesprzyj nas już teraz!
Wyznaczenia daty wyborów zażądał natomiast przywódca Ligi Północnej Matteo Salvini. Stwierdził, że w przeciwnym razie zwolennicy Ligi „pójdą na Rzym”.
Większość parlamentarną tworzy obecnie uniosceptyczny i opowiadający się za demokracją bezpośrednią Ruch Pięciu Gwiazd oraz popierająca niezależność północnych Włoch Liga Północna.
Jak twierdzi europoseł Zbigniew Kuźniuk na łamach wpolityce.pl, przeciwko kandydaturze Paulo Savone na stanowisko ministra finansów opowiadała się też zagranica.
Wszak zarówno do kandydata na premiera, jak i prezydenta Włoch dzwonili w tej sprawie prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Angela Merkel, a także przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker.
Impas we włoskiej polityce trwa już prawie 3 miesiące.
Źródło: wpolityce.pl
mjend