Prezydent Filipin Rodrigo Duterte chciałby zmienić nazwę swojego kraju. Odtąd miałaby ona brzmieć „Maharlika”. Ma poparcie własnego obozu politycznego.
Wielu Filipińczyków zwraca w internetowych komentarzach uwagę, że kraj ma obecnie ważniejsze problemy niż nazwa, na przykład poważny kryzys ekonomiczny. Ich zdaniem rządzący od 2016 roku prezydent Duterte próbuje najwyraźniej „przykryć” palące tematy wywołując debatę o nazwie państwa.
Wesprzyj nas już teraz!
Postulat nie jest nowy; wcześniej zgłaszał go już zmarły filipiński dyktator, Fernando Marcos. „Maharlika” to słowo z języka rdzennej ludności tego regionu, oznaczające feudalną klasę wojowników, stąd można byłoby je przetłumaczyć jako „szlachta”; rdzeń „maha” wywodzi się z sanskrytu i oznacza zasadniczo „wielki” (wśród języków europejskich odpowiada mu starogreckie „mégas”). „Maharlika” to ludzie, którzy dysponują wolnością, bogactwem, wiedzą i siłą.
Obecną nazwę nadali wyspom ich hiszpańscy odkrywcy na cześć swojego króla, Filipa II (zm. 1598).
Źródło: Spiegel.de
Pach