19 lutego 2019

Prezydent Francji zainicjował w kraju „debatę narodową” o kwotowej polityce migracyjnej

(REUTERS/Philippe Wojazer / FORUM)

Kwestia kwot migrantów we Francji obecnie stała się jedną z najważniejszych wskutek „debaty narodowej”, zainicjowanej przez prezydenta Emmanuela Macrona gwałtownie tracącego poparcie społeczne.

 

Macron wszczął wielką debatę, czyli dwumiesięczny cykl publicznych spotkań, by odwrócić uwagę opinii publicznej od innych, ważniejszych postulatów  „żółtych kamizelek”, jednocześnie rozładowując napięcie w kraju.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Na oficjalnej stronie rząd pyta Francuzów, „czy w związku z imigracją, po spełnieniu naszych zobowiązań w zakresie udzielania azylu, chcieliby Państwo, aby ustalić roczne cele określone przez Parlament?”.

 

Analitycy zauważają, że ekipa Macrona powróciła do zarzuconego planu byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego.

 

– Ta kwestia kwot nie jest nowa i została już rozstrzygnięta, a następnie uregulowana ponownie we Francji z perspektywy konstytucyjnej – komentowała zirytowana Sylvie Guillaume, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego.

 

Dodaje ona, że niepotrzebnie się ją porusza, ponieważ to nawet nie był jeden z głównych postulatów „żółtych kamizelek”. Kwestia migracji zaś „jest bardzo obciążająca”.

 

Idea ustanawiania kwot migracyjnych jest regularnie proponowana przez prawo francuskie jako rozwiązanie służące zarządzaniu przepływami migracyjnymi.  Jednakże stosowanie tego środka było wielokrotnie wykluczane ze względu na niekonstytucyjność i nieskuteczność.

 

Francuska Rada Konstytucyjna orzekła w tej sprawie w 1993 r., stwierdzając, że ustalenie limitów imigracji we Franci byłoby nie tylko sprzeczne z konstytucją francuską, ale także z Europejską Konwencją Praw Człowieka, której Francja jest sygnatariuszem.

 

Co więcej, podczas ostatniej próby ustalenia limitów imigracyjnych przez Sarkozy’ego w 2009 r. zdecydowano, że taki środek będzie nieskuteczny. Tak zwana „komisja konstytucyjnych ram nowej polityki imigracyjnej”, której przewodniczył Pierre Mazeaud zdecydowała, że ​​kwoty „będą niewykonalne lub pozbawione sensu”.

 

– Posiadanie polityki kwotowej nie ma wpływu na nielegalną imigrację – przekonuje Guillaume. – Niebezpiecznie jest mieszać kategorie imigracji i azylu z tego rodzaju inicjatywą – ostrzegła eurodeputowana.

 

Chociaż kwestia ustalania kwot imigracyjnych jest odrębna od kwestii prawa do azylu, obie te polityki są połączone w debacie publicznej, nawet jeśli oznacza to próbę pośredniego uregulowania liczby migrantów we Francji poprzez podjęcie działań w zakresie polityki azylowej.

 

Podczas wydarzenia organizowanego niedawno przez Institut Montaigne i think tank Terra Nova, były szef urzędu imigracyjnego OFPRA, Pascal Brice, skrytykował „logikę odstraszania” wdrożoną we Francji i Niemczech, z „myślą, że jeśli warunki dla ubiegających się o azyl będą surowsze, doprowadzi się do tego, że do kraju przyjedzie mniej osób”.

 

Statystyki wskazują na zaostrzenie procedur w zakresie przyznawania statusu uchodźcy we Francji. Liczba wniosków o azyl złożonych w OFRPA w całym 2018 r. wzrosła o 22 proc., osiągając poziom 122 tys. 743. Jednak wzrost ten został jedynie nieznacznie odzwierciedlony przez liczbę zaakceptowanych wniosków. W 2018 r. pozytywnie rozpatrzono 24 tys. 663 wniosków w porównaniu z 23 tys. 958 wniosków w 2017 r.

 

Francuzi uważają, że trudności, które napotyka ich polityka azylowa, wynikają m.in. z powodu braku reformy systemu dublińskiego, wymagającego, aby to kraje do których w pierwszej kolejności dociera azylant, rozpatrzyły wnioski o udzielenie azylu.

 

Reforma systemu dublińskiego, który został zawieszony na dwa lata – jego respektowanie nadmiernie obciążałoby Grecję i Włochy – prawdopodobnie zostanie odroczona na czas nieokreślony z powodu braku konsensusu między państwami członkowskimi.

 

– Kamieniem węgielnym wspólnego systemu azylowego jest rzeczywiście rozporządzenie dublińskie, które z natury jest błędne, ponieważ zakłada, że ​​systemy azylowe w Europie są równe, co jest złe! – wyjaśniła Guillaume.

 

Jednak „państwa członkowskie – w tym Francja – odmawiają udziału w dyskusji na poziomie europejskim, podczas gdy Parlament zaproponował kompromis w tej sprawie dwa lata temu” – stwierdziła francuska eurodeputowana.

 

Dodała, że ​​żałuje, iż „państwo francuskie woli wciągnąć Francuzów w kolejną debatę na temat kwot, niż powrócić do dyskusji na poziomie europejskim”.

 

Debata narodowa, czyli szeroko zakrojone konsultacje mają być odpowiedzią na żądania ruchu „żółtych kamizelek”, zakłócającego od ponad dwóch miesięcy ruch drogowy. Tysiące niezadowolonych Francuzów protestuje przeciw rosnącym kosztom utrzymania z powodu ciągłego zwiększania wysokości tzw. podatków ekologicznych. Tak naprawdę wprowadzono je już w 2013 r., ale mało Francuzów zdawało sobie sprawę, że zaplanowano ich ciągłe podwyższanie.

 

W ten sposób – zgodnie z zaleceniami oenzetowskich instytucji – rządy mają zwiększać wpływy do budżetu, by móc dalej się zadłużać i spłacać zobowiązania wobec podmiotów finansowych (tzw. zielona gospodarka).

 

Obywatele mogą wypowiadać się osobiście podczas spotkań publicznych, listownie lub za pośrednictwem internetu.

 

Od 1 marca ruszają „regionalne konferencje obywatelskie”, w których będą uczestniczyć „wybrani w losowaniu Francuzi oraz przedstawiciele różnych instytucji i organizacji”. Już teraz rząd próbuje odwrócić uwagę od wdrażanych „reform” i przekierować dyskusje na kwestię kwot migrantów. Prezydent Macron oznajmił, że nie jest możliwe unieważnienie wcześniej przyjętych reform podatkowych.

 

Debata – jak sam podkreślił prezydent Macron w „liście do Francuzów”, nie będzie „ani wyborami, ani referendum”, ale pozwoli się każdemu wypowiedzieć publicznie.

 

Źródło: euractiv.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 285 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram