Polski prezydent wracając z Brukseli wypowiedział się na temat trudności w relacjach z Ukrainą. Jedną z nich jest upamiętnienie prawdy o Rzezi Wołyńskiej, którą Andrzej Duda określił mianem ludobójstwa. Zaznaczył, że „oczekuje prawdy historycznej”.
– Mówię jasno. Tam nie było żadnej wojny polsko-ukraińskiej. Tam doszło do ludobójstwa, dokonywano czystki etnicznej na Polakach. Nie zaprzeczam, że były akcje odwetowe ze strony polskiej, ale to nie byli żołnierze. To byłą ludność cywilna. Ale jakie były rozbieżności? Te kwestie powinny zostać wyjaśnione przez historyków, ale do tego musi być zgoda na ekshumacje – podkreślił prezydent.
Wesprzyj nas już teraz!
– Pytam, dlaczego nie chcą się na nie zgodzić? Boją się ujawnienia prawdy historycznej? Jeśli chcemy budować dobre relacje, to tylko na prawdzie – choćby prawda była najbardziej bolesna dla strony polskiej i ukraińskiej – dodał.
Prezydent wskazał na trudności w relacjach z Ukrainą dotyczące uznania prawdy o zbrodni Wołyńskiej. Andrzej Duda stanowczo oznajmił, że nie zgadza się na upamiętnienie przez Ukraińców postaci, które przez swoje zbrodnie na to nie zasługują. Dodał, ze otwarcie rozmawiał o tych kwestiach z prezydentem Poroszenką. Przedstawicielowi ukraińskiej władzy zapowiedział, że „oczekuje prawdy historycznej”.
Źródło: wpolityce.p
PR