Aktywiści miejscy – zwykle osoby o orientacji lewicowej – poprzez zupełnie niepotrzebną i nieuzasadnioną ideologizację potrafią zohydzić nawet tak sympatyczną czynność jaką jest jazda na rowerze.
Dla części z nich rower stał się niemalże bożkiem, a samochody (w aktywistycznej nowomowie: blachosmrody) kwintesencją zła. Stąd bierze się obserwowana w ostatnich miesiącach antysamochodowa ofensywa, która niekiedy sprawia wrażenie najzwyklejszej złośliwości wobec kierowców traktowanych niczym nowi burżuje uciskający „biednych” nowych proletariuszy – rowerzystów.
Wesprzyj nas już teraz!
Rowerowa ideologia nie ogranicza się wyłącznie do walki z kierowcami, samochodami i miejscami parkingowymi. Na celowniku aktywistów znalazły się bowiem także elektryczne hulajnogi.
Dlaczego?
Odpowiedź odnajdą Państwo w 73. numerze „PCh24 Co Tydzień”.
Aby pobrać nasz e-tygodnik wystarczy kliknąć TUTAJ.