W ocenie prezydenta Andrzeja Dudy, powinniśmy przygotowywać się do zmian klimatu, niezależnie od tego, w jaki sposób one następują. Polityk wyznał, że nie wie na ile w rzeczywistości człowiek przyczynia się do zmian klimatycznych, a głosy naukowców są bardzo różne. Zaznaczył jednak, że emisję ograniczać trzeba.
Zdaniem Prezydenta przede wszystkim powinniśmy przygotowywać się do zmian klimatu, niezależnie od tego, w jaki sposób one następują. – Bo faktem są powodzie, większe niż dawniej, bo faktem są susze, większe niż dawniej, faktem jest, że lata są cieplejsze, a zimy są również cieplejsze, a więc że klimat z jakichś przyczyn się ociepla – powiedział prezydent na spotkaniu podsumowującym projekt Ministerstwa Środowiska dotyczący planów adaptacji do zmian klimatu w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ja nie wiem, na ile w rzeczywistości człowiek przyczynia się do zmian klimatycznych. Głosy naukowców są bardzo różne. Wiemy doskonale o tym, że mamy do czynienia też ze skrajnościami, ale patrząc obiektywnie, historycznie, według takiej wiedzy, która jest pewna: zmiany klimatu były w historii świata – powiedział Andrzej Duda. Przypomniał, że były bardzo różne te klimaty: od epok lodowcowych, aż po epoki, kiedy mieliśmy na naszych ziemiach klimat tropikalny. – Było różnie, a jakie były tego przyczyny? Naturalne, bo nie było człowieka wtedy na świecie i ta emisja musiała następować w związku z tym w inny sposób – ocenił. Prezydent pytał dalej o to w jakim procencie dzisiaj człowiek przyczynia się do zmian klimatycznych? – W jakimś procencie na pewno, bo emitujemy, nie ma wątpliwości. Czy powinniśmy to ograniczać? Ja uważam, że tak – podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent mówił także, że trzeba szukać rozwiązań, które zabezpieczają obywateli przed negatywnymi skutkami zmian klimatu, a także wytłumaczyć ludziom, dlaczego trzeba zmienić niektóre zachowania. Przywołał się tu na swoją rozmowę podczas szczytu COP24 w Katowicach z byłym gubernatorem Kalifornii Arnoldem Schwarzeneggerem. Amerykanin przekonywał, że ludziom trudno jest zrozumieć potrzebę ograniczania emisji CO2, bo jest to pojęcie abstrakcyjne, ale już problem smogu i zapylenia jest odczuwalny dla każdego. Stąd warto zachęcać ludzi, by ograniczyli np. palenie w kominku, zmieniali ogrzewanie na bardziej ekologiczne czy przesiedli się z samochodu na rower czy do autobusu.
– Myślę, że nie jest to także jak na nasze dzisiejsze polskie standardy zły pomysł. To także jest droga do ograniczania emisji CO2 właśnie poprzez ograniczanie spalania, czyli patrząc z punktu widzenia miejskiego, pyłów zawieszonych. Sądzę, że to jest jakaś droga do ochrony klimatu – podkreślił prezydent. Ponadto, jak przypomniał podczas COP24 zostały przyjęte zaproponowane przez polską stronę deklaracje: o lasach, o elektromobilności i o sprawiedliwej transformacji.
Źródło: prezydent.pl
MA
Globalne ocieplenie czy globalna manipulacja? Dokument PCh24TV