Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w Polsce zostanie wprowadzony stan zagrożenia epidemicznego. Oznacza to m.in. przywrócenie kontroli granicznej dla cudzoziemców, a także zamknięcie wszystkich galerii handlowych, za wyjątkiem znajdujących się na ich terenie aptek i sklepów spożywczych. Rząd zakazał również zgromadzeń powyżej 50 osób. Dotyczy to także uroczystości religijnych, w tym Mszy świętych.
Podczas konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra zdrowia i ministra spraw wewnętrznych poinformowano o wprowadzeniu nowych, poważnych ograniczeń obowiązujących na terenie kraju. Szef rządu po posiedzeniu zespołu zarządzania kryzysowego zdecydował o wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego. Premier podkreśla, że ma to pozwolić na powstrzymanie tempa przyrostu zakażeń koronawirusem.
Wesprzyj nas już teraz!
– Staramy się ograniczyć dopływ nowych osób z zagranicy – powiedział Mateusz Morawiecki. – Wszystkie granice, które były wewnętrznymi granicami Unii Europejskiej, zostaną niejako odtworzone. Najpierw na 10 dni z możliwością przedłużenia do 20 dni, a później o kolejny miesiąc – stwierdził szef rządu. Wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego oznacza równi wstrzymanie wszystkich pasażerskich połączeń lotniczych z zagranicą, a także połączeń kolejowych. Ma to nastąpić z soboty na niedzielę. Wciąż jednak będzie możliwe podróżowanie koleją i samochodami w granicach kraju. – Nie chcemy, żeby koronawirus napływał do nas znowu dymi falami – powiedział premier.
Szef rządu podkreślił, że granice będą wciąż otwarte dla przepływu towarów. Dodał, że nie ma również obaw, aby w Polsce zabrakło żywności, ponieważ mamy duże nadwyżki.
Konsekwencją wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego jest również zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Dotyczy to wszystkich marszów, demonstracji, a także uroczystości religijnych. – Ograniczenie dotyczy tych wszystkich miejsc, gdzie ludzie mogliby się gromadzić i stwarzać dla siebie nawzajem niebezpieczeństwo – stwierdził Morawiecki. Oznacza to, że niedzielne Msze święte będą mogły gromadzić maksymalnie 50 osób. Nie wiadomo jeszcze jak na te decyzje zareaguje Episkopat. Wcześniej kilku biskupów poinformowało o dyspensie od uczestnictwa w niedzielnej Mszy świętej.
Najnowsze obostrzenia prowadzą także do tymczasowego zamknięcia wszystkich galerii handlowych. W tego typu obiektach czynne będą jednak apteki, sklepy spożywcze, a także pralnie i drogerie, gdzie można kupić podstawowe leki. Tam, gdzie można kupić środki higieny osobistej. To są ważne artykuły w przypadku epidemii, która nam bardzo wyraźnie jednoznacznie grozi – powiedział premier.
Wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego oznacza również zamknięcie wszelkich punktów usługowych prowadzących gastronomię. Restauracje, puby i bary zostaną zamknięte na co najmniej 10 dni z możliwością przedłużenia tego czasu. Wciąż jednak będzie można korzystać z usług dowozu jedzenia „na telefon”. – Dowożenie generuje daleko mniejsze ryzyko. Minimalne w porównaniu do tego, kiedy w pubie gromadzie się kilkadziesiąt czy więcej osób – podsumował premier.
– Przed nami czas społecznej próby, czas solidarności międzypokoleniowej. Jestem pewien, że zdamy ten egzamin doskonale, a naszym największym atutem będzie spokój, który doprowadzi do tego, że Polska – wierzę w to – przejdzie przez tę epidemię w sposób bezpieczniejszy niż większość krajów europejskich – mówił na konferencji szef rządu.
Źródło: polsatnews.pl
WMa
Polecamy także nasz e-tygodnik.
Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.