Brytyjski premier Boris Johnson oświadczył, że umowa handlowa z Unią Europejską nie zostanie podpisana, o ile nie nastąpi „fundamentalna” zmiana podejścia z jej strony. Nie zapowiedział jednak zakończenia negocjacji.
Johnson zaznaczył, że od początku negocjacji Wielka Brytania chciała jedynie umowy o wolnym handlu, podobnej do tej, jaką ma Kanada. Takich zamiarów jednak nie podziela UE. Zdaniem brytyjskiego premiera „chcą oni mieć stałą możliwość kontrolowania naszej wolności legislacyjnej, naszego rybołówstwa” w sposób, na jaki nie może zgodzić się żadne suwerenne państwo.
Wesprzyj nas już teraz!
Komentując obrady odbywającego się od czwartku unijnego szczytu, Johnson podkreślił, że UE nie jest gotowa zaoferować Wielkiej Brytanii po 45 latach członkostwa takich samych warunków, jakie ma Kanada. „Chyba że nastąpi jakaś fundamentalna zmiana podejścia” – nadmienił.
Brak podpisania porozumienia przed 31 grudnia 2020 oznacza, że od przyszłego roku handel między Wielką Brytanią a UE będzie odbywał się na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), zakładających istnienie ceł, kwot ilościowych i innych barier,
Źródło: polsatnews.pl / tvp.info
PR