„Debata w Parlamencie Europejskim nie była łatwa, ale z drugiej strony była bardzo budująca” – powiedział w środę po debacie w siedzibie Parlamentu Europejskiego premier Mateusz Morawiecki. Debata miała dotyczyć „przyszłości Unii Europejskiej”, ale w rzeczywistości jej głównym tematem była reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości i zamieszanie, jakie powstało w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie właśnie w środę – 4 lipca.
Podczas wystapienia w PE premier Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę na liczne kryzysy (ekonomiczny, migracyjny etc.), jakie w ostatnich latach targają Europą. Szef polskiego rządu stwierdził, że UE znalazła się na zakręcie i jedynym dobrym wyjście z obecnej sytuacji jest „ponowne wsłuchanie się w głos swych obywateli”.
Wesprzyj nas już teraz!
Po zakończeniu debaty Morawiecki powiedział w Polsat News, że dyskusja w PE „na pewno nie była łatwa, ale z drugiej strony (była) bardzo budująca”. – Mogłem zaprezentować szeroką wizję Unii Europejskiej, przedstawić nasze priorytety, ale też pewną ścieżkę dojścia do Unii Europejskiej, silnej, z silnymi państwami – podkreślił.
Premier zapytany, czy zamierza wziąć pod uwagę argumenty eurodeputowanych w sprawie „praworządności w Polsce”. – Muszę powiedzieć, że przede wszystkim dziękuję za ostatni głos polskiego europarlamentarzysty, który powiedział, że łamanie praworządności w Polsce polega na tym, że obniżyliśmy emerytury (…) dawnym funkcjonariuszom służby bezpieczeństwa, bo to jest taka kwintesencja nieporozumienia właśnie i częstych głosów, które tutaj się pojawiają – odpowiedział. Dodał, że negatywne głosy pod adresem Polski wynikają „po prostu z niezrozumienia i z nieporozumienia”. – A niektóre są oczywiście motywowane politycznie. Trudno, taka jest służba publiczna, trzeba czasami sobie radzić z wieloma głosami przeciwnymi – zaznaczył.
Na pytanie, czy zagraniczni eurodeputowani mają prawo, aż tak bardzo „troszczyć się o losy Polski”, premier odparł: „Oczywiście. My tak samo troszczymy się o losy różnych państw UE, ale nie jesteśmy takim bardzo dociekliwym doradcą w niektórych wewnętrznych sprawach, mamy wiele spraw do naprawienia u nas w Polsce”.
– Cieszę się, że wielu ludzi dzisiaj na pewno zrozumiało tą polską wersję wydarzeń i usłyszało więcej o polskiej racji stanu – podsumował Morawiecki.
Zdecydowana większość liderów poszczególnych frakcji w europarlamencie nie była zainteresowana dyskusją o „przyszłości UE”. Zamiast tego zajęli się oni ostrą krytyką polskich władz za reformę wymiaru sprawiedliwości.
źródło: rmf24.pl
TK