5 czerwca 2019

Prawnicy apelują do Emmanuela Macrona o pomoc w sprawie francuskich dżihadystów

(Forum)

Kilkudziesięciu prawników domaga się interwencji rządu francuskiego po tym, jak sąd w Iraku skazał na śmierć kolejnych dwóch francuskich dżihadystów po procesie, który podobno trwał pół godziny.

 

Czterdziestu czterech prawników wydało oświadczenie krytykujące działania Sądu Antyterrorystycznego w Bagdadzie i wzywające rząd prezydenta Emmanuela Macrona do działania. Prezydent Francji poprosił Irak, by zamienić wyroki śmierci na dożywocie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Łącznie iracki sąd skazał 11 obywateli francuskich, którzy przybyli na Bliski Wschód, by przyłączyć się do Państwa Islamskiego (ISIS). Dwóch innych oczekuje na wyroki.

 

Nabil Boudi, prawnik reprezentujący trzech mężczyzn, powiedział przez telefon, że wszyscy zostali oskarżeni o przynależność do organizacji terrorystycznej, przestępstwo karane śmiercią w Iraku.

 

Prawnicy opisują sprawiedliwość iracką, w szczególności wymierzoną przez Sąd Antyterrorystyczny, jako arbitralną i „nieprawdziwą”, ubolewając z powodu szybkości odbywania się procesu.

 

Według Boudi’ego, ostatni proces trwał zaledwie 30 minut, a uzasadnienie werdyktu odczytywane było zaledwie przez cztery minuty. – Dochodzenie trwało trzy miesiące, podczas gdy we Francji zajęłoby to co najmniej trzy lata – argumentował. – Żaden prawnik, w tym ja, nie miał dostępu do akt oskarżonego, a wyznaczeni adwokaci zostali wezwani na kilka minut przed rozprawą – dodał.

 

Prawnik Henri Leclerc, honorowy przewodniczący Ligi Praw Człowieka, wskazał, że Francja jest nie tylko przeciwna karze śmierci, ale także opowiada się za jej zniesieniem na całym świecie.

 

Wyroki irackiego sądu nie poparło stowarzyszenie, które reprezentuje ofiary terroryzmu we Francji. – To, czego doświadczyły ofiary, jest tak gwałtowne, że nie chcą tego nawet dla swoich najgorszych wrogów – miał mówić przewodniczący grupy, Guillaume Denoix de Saint-Marc.

 

Ofiary miały nadzieję, że dżihadyści będą przesłuchiwani we Francji lub w innym kraju, ponieważ mogliby oni udzielić chociaż częściowej odpowiedzi w odniesieniu do aktów terrorystycznych, które miały miejsce na francuskiej ziemi.

 

Boudi przyznał, że opinia publiczna we Francji sprzeciwia się powrotowi dżihadystów do kraju. W obliczu tej opozycji rząd „nie ma odwagi, by ich przyjąć”.

 

Minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian powiedział prawodawcom w zeszłym tygodniu, że rząd „szanuje sądową suwerenność Iraku”, ale dodał, że działa na rzecz zapewnienia, iż ​​kara śmierci nie będzie stosowana.

 

Po zakończeniu procesów prawnicy planują odwołać się od decyzji irackiego trybunału. Będą próbować spotkać się ze swoimi klientami i spróbują zakwestionować wyroki śmierci.

 

Chociaż wyroków nie należy przeprowadzać w trakcie apelacji, wyraził obawę, iż w Iraku może tak się stać. – Nie mam gwarancji, że wyrok nie zostanie wykonany, pomimo zawieszenia w oczekiwaniu na odwołanie. Nie ufam systemowi sądowemu w Iraku – zastrzegł Boudi.

 

Prawnicy dżiahadystów skrytykowali rząd za sprzeciw wobec repatriacji bojowników islamskich. Paryż woli, by byli oni osądzeni i więzieni w Iraku.

 

Szacuje się, że od 2014 r. do ugrupowań dżihadystycznych w Syrii i Iraku dołączyło 700. francuskich radykałów. Władze uważają, że zginęło około 450 z nich. Sekretarz ds. Wewnętrznych Laurent Nunez poinformował, że do Francji wróciło prawie 300 osób i ich sprawy są rozpatrywane przez sądy francuskie.

 

Źródło: cnsnews.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 773 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram