8 czerwca 2012

Unia Europejska chce kontrolować internautów

(fot. hoboton / sxc.hu)

System identyfikacji użytkowników Internetu, oraz e-dowody tożsamości – takie regulacje prawne przygotowuje Komisja Europejska. Może to doprowadzić do ograniczenia anonimowości internautów.


Na początku maja Komisja Europejska przyjęła „Europejską strategię na rzecz lepszego Internetu dla dzieci” – dokument, który jest istotnym krokiem do objęcia kontroli nad siecią. Najwięcej kontrowersji budzi w nim taki zapis: „Oczekuje się, że podmioty branżowe stosować będą techniczne środki identyfikacji elektronicznej oraz uwierzytelniania elektronicznego”. Regulacja ta skutkuje poważnymi ograniczeniami prywatności i anonimowości internautów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W praktyce wyglądałoby to tak, że internetowe czaty wymagałyby sprawdzenia wieku użytkownika. Wówczas, poprzez wpisanie danych elektronicznej karty tożsamości, system sprawdzałby w państwowej bazie danych czy internauta spełnia wymagania wiekowe. –  Żadne inne dane poza wiekiem nie byłyby udostępniane operatorowi portalu – mówi Ryan Heath, rzecznik prasowy Neelie Kroes, wiceprzewodniczącej KE i europejskiej komisarz ds. agendy cyfrowej.

Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon, organizacji działającej na rzecz ochrony prywatności, twierdzi coś przeciwnego.  – Oznaczałoby to ograniczenie naszego prawa do prywatności i wolności wypowiedzi w Internecie. Jej istotną część stanowi anonimowość – mówi.

 

Przyjęty przez Komisję Europejską dokument jest częścią szerszej strategii „Connecting Europe Facility”. Negatywnie odnoszą się do niego organizacje pozarządowe, oraz internauci. Ich zaniepokojenie budzą zapisy o dopuszczeniu do blokowania części stron internetowych, by ograniczyć dzieciom dostęp do nielegalnych treści oraz wykorzystywanie prywatnych firm z branży internetowej do egzekwowania prawa w sieci, np. monitorowania działań podejmowanych przez użytkowników.

 

Oczywiście program promujący bezpieczniejszy Internet dla dzieci jest potrzebny. Jednak tego celu nie osiągniemy przez stawianie w sieci elektronicznych bramek, czy innych systemów masowej kontroli  – przekonuje Katarzyna Szymielewicz.  – Ze względu na architekturę Internetu każdy, kto zechce takie ograniczenie obejść, znajdzie na to sposób. Nie dość, że są więc nieskuteczne, to nieuchronnie prowadzą do gromadzenia danych i ograniczania naszej prywatności.


 

Źródło: rp.pl

ged

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 057 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram