Andrzej Duda zdecydowanie zareagował na słowną prowokację prezydenta Francji, który wzywał młodzież z kraju nad Sekwaną do demonstracji w Polsce przeciwko klimatycznej polityce rządu.
Emmanuel Macron oskarżył nasze władze o blokowanie ekologicznych inicjatyw wychodzących od innych państw. Podróżując na klimatyczny szczyt Organizacji Narodów Zjednoczonych określił Polskę krajem, który „wszystko blokuje”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Niech młodzi ludzie protestujący w Europie pojadą manifestować do Polski i pomogą mi przekonać tych, których ja nie mogę – powiedział francuski przywódca.
Prowokację Macrona w dość mocnych słowach skomentował prezydent Andrzej Duda.
– Mnie jest bardzo przykro, jak słyszę takie wypowiedzi, które zamiast łączyć w tym zakresie, szukać koncyliacyjnych rozwiązań, to dzielą, antagonizują, wzywają do agresji. Nie jestem w stanie tego zrozumieć, jak można postępować w ten sposób. Przyznacie państwo, że trudno dopatrywać się w tym uczciwych zamiarów – stwierdził w rozmowie z dziennikarzami.
– Jest to raczej coś, co powszechnie w polityce międzynarodowej jest odbierane jako nieuczciwe czy wręcz bezczelne – ocenił prezydent Duda.
Źródło: DoRzeczy.pl
RoM