9 czerwca 2018

Prawa, wolność, powinność. Ludzie kultury i nauki debatowali na Stadionie Narodowym

(Fot. Facebook/Ordo Iuris)

Wiele istotnych i aktualnych kwestii, dotyczących m.in. wolności słowa, praw ludzkich, obrony przekonań religijnych poruszyli uczestnicy sobotniego „Forum Praw i Wolności”, zorganizowanego na warszawskim Stadionie Narodowym.

 

Uczestników konferencji przywitali: prezes Zarządu Ordo Iuris, mecenas Jerzy Kwaśniewski, prezes Konfederacji Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej Przemysław Jaśkiewicz oraz dr Tymoteusz Zych (wiceprezes KIPR i członek zarządu Ordo Iuris).

Wesprzyj nas już teraz!

 

Na wstępie odczytany został także list prezydenta Rzeczypospolitej Andrzeja Dudy. Dziękując uczestnikom za zainteresowanie tematyką konferencji, zwrócił uwagę między innymi na polską wolnościową tradycję, sięgającą wiele stuleci wstecz.

 

Pierwszy referat wygłosiła księżna profesor Ingrid Detter de Frankopan, emerytowany wykładowca Oxfordu oraz były doradca świętego Jana Pawła II w sprawie prawa międzynarodowego. Prelegent zwróciła uwagę na zmianę znaczenia słów takich jak godność. Szczególnie dobitny jest tu przykład szwajcarskiej kliniki eutanazyjnej Dignitas.

 

Księżna z oburzeniem skwitowała także terminologię używaną przez lewicę na określanie dzieci nienarodzonych. – Nie postrzegam moich znajomych jako wyniku rozwoju zbioru komórek – powiedziała. Skrytykowała także absurdy akcji afirmatywnej (obligatoryjne przydzielanie określonej puli miejsc kobietom, niepełnosprawnym, ludności kolorowej czy homoseksualistom). Księżna wezwała do powrotu do tradycyjnych wartości.

 

Wolność a obowiązek 

 

Na uwagę zasługuje także m.in. wystąpienie profesora Roberta Gwiazdowskiego. Jego zdaniem, wolność to brak przymusu. Ekonomista skrytykował twierdzenia zwolenników tak zwanej „wolności pozytywnej”. W szczególności ostro wyraził się o Janie Jakubie Rousseau, który nawoływał, by zmuszać do wolności tych, co nie chcą się podporządkować woli powszechnej. Prawo zaś ma w jego ocenie służyć np. sankcjom przeciwko ludziom atakującym życie, wolność i własność. Powołując się na słowa liberalnego ekonomisty Miltona Friedmana, stwierdził, że wolność gospodarcza jest ważniejsza niż polityczna czy osobista.

 

Z kolei dr Józef Orzeł, założyciel Klubu Ronina zwrócił uwagę, że należy zwracać uwagę nie tylko na prawa, ale i obowiązki. Zauważył, że fundamentem prawa jest Dekalog. W miarę rozwoju społeczeństwa powstają zaś nowe kodeksy, już nie takie jasne i jednoznaczne. Prelegent podkreślił, iż zasady liberalne zderzają się ze sobą wzajemnie i nie zawsze pomagają w utrzymaniu spójności społecznej. Stwierdził, że ideologia gender służy politykom do rozbijania społeczeństwa, a mediom i biznesowi do sprzedawania byle czego. Dlatego też należy powrócić do myślenia uwzględniającego nie tylko prawa, lecz również obowiązki, wspólnotę, Dekalog.

 

Natomiast dr hab. Maria Gintowt-Jankowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku podkreśliła, że obywatel powinien dbać nie tylko o prawa, ale i obowiązki.

 

Wśród wypowiedzi podczas innych paneli uwagę zwracał m.in. referat doktora teologii i polityka, Bawera Aondo-Akaa. Zwrócił on uwagę na problem źródeł praw. Zauważył, że można tu odwoływać się do naturalnych, Bożych albo do praw wynikających z Oświecenia. Tymczasem błędne rozumienie praw stanowi źródło poważnego zła, takiego jak choćby naruszania praw nienarodzonych. Remedium na to jest katolicka nauka społeczna. Mówca podkreślił, że absurdem jest wiązanie jakości życia z fizycznością. Zauważył zresztą, iż nikt nie jest doskonały i nikt nie może czuć się pewny, że kiedyś sam nie zostanie niepełnosprawnym. – Kto ma wybierać, kto ma żyć, a kto nie? – zapytał retorycznie.

 

Z kolei dziennikarz Jarosław Dudała zwrócił uwagę na problem inflacji praw. Gdy do rangi prawa człowieka urasta prawo do drugiego śniadania, to prawdziwe uprawnienia ulegają zaciemnieniu. Odwołał się też do sprawy Alicji Tysiąc przeciwko „Gościowi Niedzielnemu”. Ksiądz Marek Garncarzyk napisał wówczas, że kobieta dostała odszkodowanie za to, że nie mogła zabić swego dziecka. Za to wytoczono mu proces. Tymczasem prawo do życia jest czymś fundamentalnym.

 

Natomiast Jarosław Maćkiewicz Sekretarz Stowarzyszenia „Łódzkie Hospicjum dla Dzieci – Łupkowa” zwrócił uwagę na problemy związane z finansowaniem służby zdrowia. W przejmującym referacie zwrócił uwagę na etyczne problemy osób szukających wsparcia dla cierpiących. Stwierdził, że zapewnienie opieki zdrowotnej potrzebującym wymaga daleko idącej solidarności.

 

Dyktatura relatywizmu 

 

Z kolei w jednym referatów wygłoszonych w części popołudniowej Sławomir Skiba, wiceprezes Instytutu im. Ks. Piotra Skargi i redaktor naczelny „Polonia Christiana”  zwrócił uwagę, że postulat wolności słowa pojawia się od razu z rewolucyjnym bagażem. Jego zalążki znajdziemy już w reformacji. Z pełną siłą wybuchł on jednak podczas rewolucji francuskiej. Rewolucjoniści krzyczeli wówczas o absolutnej swobodzie. Pojawiło się hasło „zabrania się zabraniać”. Chodzi tu jednak o wolność dla zła, przy jednoczesnym ograniczaniu dobra.

 

Prelegent odniósł się także do słów Benedykta XVI oraz historyka Kościoła prof. Roberta de Mattei, określających obecny stan rzeczy mianem dyktatury relatywizmu.

 

Z drugiej strony brakuje dostatecznej ochrony uczuć religijnych. Jak zresztą zauważył, sam termin „obraza uczuć religijnych” jest dalece niedoskonały. Zwrócił uwagę, że gdyby ktoś przed sądem powołał się na obrazę Pana Boga, a nie swoich uczuć, to prawo nie stanęłoby w jego (a w zasadzie Stwórcy) obronie.

 

Wiceprezes Instytutu im. Ks. Piotra Skargi dodał, że mimo rzekomo panującej dziś wolności słowa utrudniona jest krytyka aborcji i dewiacji. Stosuje się słowa-wytrychy służące do glajszachtowania. Przeciwnikowi wystarczy przykleić im etykietkę faszysty, rasisty, ksenofoba, by wykluczyć go z debaty publicznej.

 

Internetowi giganci promują lewicę ?

 

Maciej Grubiński ekspert Instytutu Wolności ds. Cyberbezpieczeństwa zwrócił uwagę na zagrożenia wolności słowa w świecie akademickim. Z kolei Cezary Krysztopa, redaktor naczelny portalu Tygodnika Solidarność zwrócił uwagę na zagrożenia dla wolności słowa ze strony wielkich koncernów, takich jak Google czy Facebook. Prezentując się jako obiektywne narzędzia, szkodzą w rzeczywistości przede wszystkim konserwatystom. Prelegent stwierdził, że rola państwa powinna polegać na ochronie względem nich.

 

Prawa czy gadka o prawach ? 

 

W ostatnim panelu głos zabrał m.in. biblista profesor Michał Wojciechowski. Jego zdaniem, prawa człowieka mają swe korzenie w Biblii. Na przykład przykazanie „Nie zabijaj” zakłada wszak prawo do życia.

 

Z kolei dr Tymoteusz Zych, członek zarządu Ordo Iuris zwrócił uwagę na problem mnożenia praw, określony przez profesor Mary Ann Glendon z Harvardu mianem „Rights talk” – gadki o prawach. Każda konfliktowa sytuacja staje się dziś przyczynkiem do tworzenia nowych praw. Ich liczba rośnie więc lawinowo i są one często wzajemnie sprzeczne. Co ciekawe, w literaturze prawniczej 100 razy częściej mówi się o prawach człowieka niż o prawach konstytucyjnych lub naturalnych.

 

Natomiast Aleksandra Vanney z Austral University w Argentynie i analityk Ordo Iuris zwróciła uwagę na problem braku zdefiniowania pojęcia godności w ONZ-owskiej Deklaracji Praw Człowieka. Tymczasem to właśnie na godność powołuje się ONZ-owska Deklaracja Praw Człowieka. Z drugiej strony prelegent skrytykowała też twierdzenia osób uznających prawa człowieka za efekt zachodniego spojrzenia na świat.

 

Na naukę Jana Pawła II w ONZ zwrócił uwagę profesor Adrian Reimers z University of Notre Dame. O konieczności obrony praw nienarodzonych, w tym chorych na przykład na zespół Downa mówił profesor David Forte z Cleveland State University. 

 

Konferencję „Forum Praw i Wolności” zorganizowały: Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej i Stowarzyszenie Koliber. Wydarzenie zorganizowano z okazji 70. rocznicy uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ.

 

 

Źródło: własne PCh24.pl

 

mjend

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram