– Sprawa ochrony życia ma charakter zasadniczy. Bo prawo do życia jest najbardziej podstawowym z praw, które są zagwarantowane w konstytucji. To prawo jest przynależne każdemu, niezależnie od wieku, majętności czy stanu zdrowia – mówi w rozmowie z tygodnikiem „Niedziela” poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS), jeden z autorów wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej.
Według posła Wróblewskiego istnieje prawdopodobieństwo, że Trybunał Konstytucyjny ponownie nie zajmie się tą sprawą i po czterech latach, czyli wraz z końcem kadencji obecnego parlamentu, wniosek podpisany przez niemal 120 posłów zostanie umorzony. – Taka obawa była już w 2017 roku, gdy składaliśmy wniosek po raz pierwszy. Wtedy była ona jednak pewnym przypuszczeniem; dziś wiemy, że tak się ta sprawa potoczyła i nie możemy wykluczyć, że zdarzy się to po raz kolejny – podkreśla.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie rozumiem takiego działania, bo była to wyjątkowa okazja do wzmocnienia wiarygodności sądu konstytucyjnego, mocno osłabionej w trakcie ostatnich sporów z lat 2015-2016. Autorytet buduje się codzienną pracą, ale szczególnie rozstrzygając sprawy trudne – tłumaczy poseł Wróblewski.
Polityk wskazuje, że nowy wniosek podpisany przez prawie 120 posłów niemal niczym nie różni się od wniosku złożonego w TK w roku 2017. – Choć dodaliśmy kilka kolejnych argumentów, to cały czas wskazujemy na te same przepisy konstytucji, na to samo orzecznictwo i poglądy doktryny – zaznacza. Dodaje, że w związku z tym TK ma ułatwione zadanie, ponieważ może skorzystać z opinii Marszałka Sejmu i Prokuratora Generalnego przygotowanych na poczet poprzedniego wniosku. Nie można jednak wykluczyć, że Trybunał wystąpi z prośbą o nowe opinie.
Zapytany o losy projektu „Zatrzymaj aborcję” podpisanego przez 830 tys. Polaków, który od dwóch lat leży w „sejmowej zamrażarce” poseł Wróblewski odpowiedział: „Argument, żeby nie zajmować się projektem ustawy, osłabł, bo nie wiemy, jak zachowa się trybunał. Jeżeli więc byłaby możliwość procedowania w Sejmie projektu Zatrzymaj aborcję, to należy nad nim pracować. Jako posłowie powinniśmy wykorzystać każdą możliwość, by stawać w obronie tych, którzy sami bronić się nie mogą”.
Źródło: tygodnik „Niedziela”
TK