W warszawskim Parku Skaryszewskim rozpoczął się demontaż pomnika Wdzięczności Żołnierzom Armii Czerwonej. Rosja przestrzega przed „przepisywaniem wspólnej historii” i straszy sankcjami.
Agnieszka Kłąb, rzecznik warszawskiego ratusza oznajmiła, że demontaż pomnika zatwierdziły stołeczne władze. Zostanie on w całości przekazany do warszawskiego oddziału IPN. Pomnik Wdzięczności Żołnierzom Armii Czerwonej odsłonięto jeszcze za czasów Stalina, w 1946 r.
Wesprzyj nas już teraz!
Ustawiony w centralnej części parku pomnik upamiętnia sowieckich żołnierzy poległych podczas walk o Pragę. Wzniesiono go w miejscu grobu 26 sowieckich żołnierzy, którzy zginęli we wrześniu 1944 r. Monument zawiera napis: „Wieczna chwała bohaterom Armii Czerwonej, poległym w walkach o wyzwolenie stolicy Polski Warszawy”.
Do decyzji warszawskich władz krytycznie odniosła się strona rosyjska. „Politycy, którzy aktualnie rządzą Polską, chcą jak najdalej odejść od naszej wspólnej historii” – powiedział wiceprzewodniczący Komitetu Spraw Międzynarodowych Rady Federacji, Władimir Dżabarow.
Dodał, że wobec powielania podobnych pomysłów w przyszłości, Rosja może nałożyć sankcje indywidualne na poszczególnych polityków albo nawet sankcje gospodarcze. „Moskwa może nałożyć sankcje na polityków, którzy zachęcają do demontażu pomników żołnierzy radzieckich” (…) jeśli jest możliwość, należy nałożyć również sankcje gospodarcze” – zaznaczył Dżabarow.
Źródło: niezależna.pl / sputniknews.com
PR