Liczba katolików w Korei Południowej zwiększyła się od roku 1999 o 49 proc. Tamtejsi hierarchowie podkreślają jednak, że nie ma powodów do hurraoptymizmu. W ostatnich latach bowiem gwałtownie spada tempo włączania Koreańczyków na łono Kościoła.
Jak wynika z raportu opublikowanego przez Katolicki Instytut Duszpasterski w Korei, liczba katolików zwiększyła się w tym kraju niemal o połowę z 3.946.844 w 1999 roku do 5.866.510 w 2018 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Największy przyrost zaobserwowano w diecezji Suwon (południowy Seul). Przez dwadzieścia lat liczba katolików zwiększyła się tam o 89.1 proc. Następna w kolei jest diecezja Daejeon – wzrost 79.6 proc. Na trzecim miejscu znajduje się Uijeongbu – 78.9 proc.
Jednak każdego roku tempo przyrostu katolików spada. Pomiędzy rokiem 2000 a 2001 wzrosło z 3,2 proc. do 3,9 proc., zaś do 2009 spadło do 2 proc. Wizyta Franciszka w Korei Południowej na krótki czas zwiększyła tempo przyrostu do 2,2 proc, jednak dwa lata temu przyrost osiągnął jedynie 0,9 proc.
Część hierarchów zaistniały problem opisuje w kategorii kryzysu ewangelizacji. W ostatnich latach liczba katolików w społeczeństwie wzrosła z 8,3 proc. do 11 proc., jednak gwałtownie spadła liczba uczestniczących w coniedzielnej Eucharystii – z 29,5 proc. do 18,3 proc.
„To czas na refleksję o naszej obecnej pracy misjonarskiej i przemyślenie drogi wewnętrznej ewangelizacji” – czytamy w raporcie.
Nie bez znaczenia są także problemy demograficzne z jakimi boryka się azjatycki kraj. Zdaniem ekspertów do 2067 roku liczba mieszkańców Korei Południowej spadnie do 39 mln (obecnie 51 mln). W zeszłym roku współczynnik dzietności spadł do rekordowo niskiej wartości 0,98. Według biura statystycznego, do roku 2030 liczba osób w wieku 6-21 lat zmniejszy się do 6 mln, z prawie 8,5 mln w roku 2017.
Źródło: koreaherald.com / bussinessinsider.com.pl
PR