19 stycznia 2020

Postkomuniści stawiają na homoaktywistę. Robert Biedroń kandydatem SLD na prezydenta

(Fot. Daniel Gnap / FORUM)

Robert Biedroń został oficjalnie zatwierdzony przez zarząd krajowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej jako kandydat formacji w zbliżających się wyborach prezydenckich. Europoseł i aktywista ruchu LGBT miał zostać poparty jednogłośnie, przez cały zarząd partii.

 

Lider SLD Włodzimierz Czarzasty poinformował, że zarząd krajowy jego formacji poparł kandydaturę Roberta Biedronia w wyścigu prezydenckim w 2020 roku. Oznacza to, że polityk znany ze swoich homoseksualnych przekonań, będzie reprezentował wszystkie partii lewicowe. Wcześniej podobne uchwały poparcia dla Biedronia były kierowane przez partię Wiosna oraz partię Razem. Kandydatura europosła została zaakceptowana przez wszystkich 108 delegatów partii.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Oficjalne ogłoszenie kandydatury Roberta Biedronia odbyło się podczas ogólnopolskiej konwencji w Słupsku, gdzie polityk był w przeszłości prezydentem miasta. – Robert Biedroń, dzisiaj wybrany jednomyślnie przez konwencję SLD na prezydenta, będzie gwarantował nam oraz elektoratowi Sojuszu Lewicy Demokratycznej prawdę o historii, z którą w tej chwili robią co chcą – powiedział Włodzimierz Czarzasty.

 

Szef SLD, a zarazem były członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nawiązał do toczonego w ostatnich dniach sporu historycznego pomiędzy Moskwą a polskim rządem. Rosyjskie władze insynuują m.in., że Polska ponosi odpowiedzialność za wybuch II wojny światowej, a sowieccy żołnierze wyzwalali Polskę spod okupacji Niemiec. Czarzasty bronił działań sowieckich wojsk przypominając, że tzw. „ziemiach odzyskanych” walczyło 200 tys. żołnierzy Armii Czerwonej.

 

„Wiecie dlaczego to mówię? Dlatego, że nie dam tych ludzi ośmieszać. Dlatego, że to nasza historia, dlatego, że zamiast śmiać się z tego czasu powinniśmy ludziom dziękować. Powinniśmy na tych terenach wybudować obiektywne Muzeum Ziem Odzyskanych” – stwierdził szef SLD.

 

Podczas konwencji Lewicy głos zabrał również Adrian Zandberg z partii Razem, który skrytykował konkurentów Roberta Biedronia w wyścigu prezydenckim. „Jedno można powiedzieć o naszych konkurentach. Oni nie zbudują ani szklanych domów, ani żadnych innych, to już wiemy. Kiedy słucham pokrzykiwań pana prezydenta Dudy to myślę sobie, że najchętniej budowałby więzienia. A pani Kidawa-Błońska jest, jak wiadomo bardzo sympatyczna, ale najlepiej czuje się w swoim dworku i chyba w ogóle z niego nie chce się ruszyć (…). A Polska potrzebuje zmiany” – kpił Zandberg.

 

 

Źródło: interia.pl, wpolityce.pl

WMa

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 773 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram