Prezydent USA Donald Trump zapewnił przywódców państw bałtyckich przebywających w Waszyngtonie, że „nikt nie jest tak twardy względem Rosji jak on”. Jednocześnie dodał, że „byłoby dobrze” dla wszystkich, gdyby Stany Zjednoczone współpracowały z Rosją. Tym samym lider USA potwierdził, że jego zasadniczy cel – jeszcze zapowiadany w kampanii wyborczej – pozostał wciąż aktualny.
Amerykański przywódca chcąc uspokoić liderów Litwy, Łotwy i Estonii zaznaczył, że Stany Zjednoczone zaplanowały budżet militarny o wartości ponad 700 mld USD na ten rok, a w przyszłym zamierzają wydać nawet 716 miliardów dolarów. – To największy budżet, jaki kiedykolwiek przeszedł – mówił. – Będziemy mieć silniejszą armię niż kiedykolwiek wcześniej. A to nie jest żadna wspaniała rzecz dla Rosji – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Trump przypomniał, że wydalił 60. rosyjskich dyplomatów – to znacznie większa liczba przedstawicieli korpusu dyplomatycznego wyrzuconych przez Amerykanów niż Niemców czy Francuzów. W ubiegłym tygodniu USA i ponad dwadzieścia państw, w tym trzy kraje bałtyckie, wspólnie wydaliły 150 rosyjskich dyplomatów w odpowiedzi na otrucie byłego rosyjskiego szpiega w Wielkiej Brytanii. Rosja zemściła się, wydalając taką samą liczbę zagranicznych dyplomatów, w tym 60. przedstawicieli USA.
Trump zauważył: Myślę, że mógłbym mieć bardzo dobre stosunki z Rosją i z prezydentem Władimirem Putinem. Gdybym to zrobił, byłoby to wspaniałe. Byłaby to wielka szansa. Kto wie, czy się tak nie stanie? – dywagował.
Do Waszyngtonu na szczyt USA – kraje bałtyckie przybyli prezydenci: Kersti Kaljulaid z Estonii, Raimonds Vejonis z Łotwy i Dalia Grybauskaite z Litwy, by świętować setną rocznicę ogłoszenia niepodległości państw bałtyckich i porozmawiać o wzmocnieniu bezpieczeństwa oraz współpracy ekonomicznej z USA, zwłaszcza o handlu i energii, a także o zwalczaniu terroryzmu i partnerstwie kulturowym.
Trump tradycyjnie ponarzekał na sojuszników z NATO, którzy nie wywiązują się ze swoich obowiązków i nie przeznaczają wystarczająco dużo środków na wspólną obronę. Przez to w budżecie natowskim są niedobory. Jednak – jak zaznaczył – odkąd jest prezydentem, sytuacja i tak się zmieniła na lepsze i ci co „nie płacili tego, co powinni płacić – od kiedy zostałem prezydentem – wpłacili wiele miliardów”. Dodał, że kraje te wpłacą jeszcze więcej środków – Muszą zapłacić więcej – przekonywał.
Skarżył się również, że nie wszystkie kraje NATO osiągnęły 2-procentowy wskaźnik PKB na cele wojskowe. Jest to wytyczna szefostwa NATO, ale jej niezrealizowanie nie pociąga za sobą żadnej kary.
Od czasu aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r. Estonia, Łotwa i Litwa coraz bardziej martwią się regionalnymi przygotowaniami militarnymi Rosji i możliwością, że może je spotkać los podobny do Krymu. Polska i państwa bałtyckie w obliczu agresji rosyjskiej zwiększyły wydatki na obronę, licząc jednocześnie na pomoc sojuszników w razie potencjalnej agresji rosyjskiej.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej Trump podziękował państwom bałtyckim za „wypełnienie wszystkich zobowiązań i osiągnięcie w tym roku poziomu wydatków na obronę w wysokości 2 proc. PKB”.
Amerykański prezydent nie wspomniał jednak o deklaracji wzajemnej obrony na mocy art. 5 Sojuszu Północnoatlantyckiego. Stwierdził jednak, że w sytuacji, gdy rozpoczyna się kolejne 100 lat partnerstwa „republiki bałtyckie mogą zaufać Stanom Zjednoczonym, które pozostaną silnym, dumnym i lojalnym przyjacielem oraz sojusznikiem”.
Szczyt USA-kraje bałtyckie odbył się w warunkach zwiększonego napięcia między Rosją a Zachodem. Oprócz wydalenia rosyjskich dyplomatów, Stany Zjednoczone i kraje bałtyckie oskarżyły Rosję o prowadzenie cyberataków i rozpowszechnianie fałszywych wiadomości, propagandy oraz dezinformacji w Internecie, a także o „wtrącanie się” w ich systemy polityczne i wpływanie na opinię publiczną.
Najwyżsi urzędnicy wywiadu amerykańskiego oskarżyli Rosję o ingerencję w wybory prezydenckie w USA w 2016 r. Podejrzewają też, że Moskwa już podjęła kroki w celu podważenia wyników wyborów parlamentarnych w 2018 r.
W Wielki Piątek Rosja przetestowała nową, międzykontynentalną rakietę balistyczną Sarmat. Łotewskie ministerstwo obrony oświadczyło, że jest zaniepokojone nagłym ogłoszeniem przez Rosję zamiaru przetestowania rakiet w Morzu Bałtyckim między Łotwą a Szwecją w dniach 4 i 6 kwietnia.
W ostatnim miesiącu Trump pogratulował Putinowi jego powtórnego zwycięstwa w wyborach i powiedział, że obaj zgodzili się przeprowadzić rozmowy w „niezbyt odległej przyszłości”. Sekretarz prasowy Białego Domu Sarah Huckabee Sanders potwierdziła w poniedziałek, że obaj przywódcy rozważali potencjalne miejsce spotkania i jedną z propozycji jest Biały Dom w Waszyngtonie.
Źródło: voanews.com.,
AS