Maubeuge. W tej gminie liczącej 30 tys. mieszkańców podziały społecznościowe niepokoją już nie tylko władze lokalne.
Maubeuge w departamencie Nord w regionie Górnej Francji, było kiedyṡ kwitnącym miastem przemysłowym. Teraz jest miastem niebezpiecznym. Doprowadził do tego kryzys, który dotknął francuski przemysł metalurgiczny w latach 70. XX wieku, a przede wszystkim masowy napływ muzułmańskich imigrantów. W sercu tego regionu, Maubeuge stało się smutnym standardem zaniedbania gospodarczego. Codziennoṡcią jest bezrobocie, ubóstwo, niepewność jutra, agresje, wszelkiego rodzaju przemyt. Sprzyja to rozwojowi muzułańskiego integryzmu.
Wesprzyj nas już teraz!
Świadczą o tym m.in. wyniki wyborów. Podczas elekcji do Parlamentu Europejskiego w maju 2019 r. Unia Francuskich Demokratów Muzułmańskich (UDMF), partia założona w 2012 roku, zdobyła 40 proc. głosów w lokalu wyborczym w dzielnicy Épinette. Był to przełom wyborczy dla formacji, która zebrała tylko 0,3 proc. głosów na poziomie krajowym. Dwa tygodnie temu Sunday Journal poinformował o istnieniu dokumentu sklasyfikowanego jako tajemnica obrony, z wykazem 150 francuskich dzielnic „opanowanych” przez islamistów. Ta kartografia opracowana na prośbę ministra spraw wewntrznych Christophe’a Castanera, klasyfikuje Maubeuge jako jedną z tych islamizowanych stref. Prefekt regionu opisuje „alarmującą sytuację” podobną do tej w aglomeracji Denin lub Roubaix, gdzie „sytuacja nabiera niepokojących proporcji”.
Dla Aymeric Merlaud, kandydata Zgromadzenia Narodowego na mera Maubeuge, „klimat generalnego komunitaryzmu niestrudzenie rozprzestrzenia się w niektórych dzielnicach miasta. Wskazuje, że „ta tragiczna atmosfera narastała już od wielu lat. Jesteśmy tutaj świadkami formy podziału społeczności, połączonego ze zjawiskiem niepewności, braku bezpieczeństwa” – alarmuje polityk.
Na szczycie państwa przykład Maubeuge traktowane jest bardzo poważnie. Minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner był już tam w listopadzie 2018 r., w ramach spotkania w sprawie przestępczości w lokalnym okręgu wyborczym. Po dobrym wyniku UDMF w niektórych miastach na północy, minister powiedział, że szczególnie uważnie obserwuje sytuację w Maubeuge.
W ubiegły piątek „Miasto Księżyca” odwiedził Sekretarz Stanu odpowiedzialny za młodzież i stowarzyszenia, Gabriel Attal. Zaprogramował on kilkanaście wyjazdów do 15. „republikańskich dzielnic priorytetowych”, obszarów, w których „niewielka liczba zbirów szkodzi życiu mieszkańców” – tak skromnie określa się takie sytuacje na stronie internetowej rządu. Wyprawy Attala na mało się zdadzą, bo służby państwowe stwierdzają fagocytozę tkanki stowarzyszeniowej przez islam.
Oprócz UDFM bardzo aktywnie, oficjalnie działa muzułmańskie stowarzyszenie Centre Lumière (ACL), oferujące od 1996 lekcje arabskiego i korepetycje w regionie Maubeuge. W miarę wzrostu liczby członków, ACL zaczęło marzyć o swojej wielkości. W 2017 r. nabyło dużą nieruchomość w mieście w celu założenia szkoły muzułmańskiej. Budynek o wartości 180 tys. euro został zakupiony w ramach kampanii zbierania funduszy.
ACL zorganizowało wiele imprez , takich jak gale i posiłki, opłacane z przekazyanych mu pieniędzy. Niby nic niestosownego, ale kiedy przyjrzeć się szczegółowo tym zajęciom to okazuje się, że niezależnie od tego, czy chodzi o lekcje języka arabskiego dla dorosłych, czy wieczorne spotkania, są na nich tylko mężczyźni, kobiety nie mają wstępu.
Co gorsza, w 2016 r. Stowarzyszenie to promowało seminarium w sąsiednim Hautmon na temat radykalizmu. Mówcą był rozogniony muzułmański teolog Ahmed Miktar. Prelegent opowiadał się za zakazem muzyki, która powinna być „detoksykowana”, zabraniał związków z „ludźmi książki”, którzy „uwielbiają idoli”. Jedną ze swoich konferencji, którą sfilmowano, nazwał „Bijcie swoje żony”. Do takiego ducha pokoju i tolerancji nawoływani są członkowie ACL.
– Mamy do czynienia ze stowarzyszeniem, którego doktryna i wartości są w oczywisty sposób niezgodne z republikańskim uniwersalizmem, i które przygotowuje się do otwarcia placówki oświatowej bez spotkania najmniejszego sprzeciwu – alarmuje Aymeric Merlaud.
Obecny mer miasta, centrysta z UDI Arnaud Decagny jest w dobrej komitywie z muzułmanami W maju ubiegłego roku, wraz z czterdziestoma innymi lokalnymi samorządowcami uczestniczył w zorganizowanym przez ACL uroczystym posiłku kończącym islamski post Ramadan. Niedawno stowarzyszenie skorzystało z pożyczki miejskiej na wieczór „100 procent kobiet”, z którego zysk przeznaczono na rzecz przyszłej szkoły koranicznej.
„Biorąc pod uwagę mechanizmy społecznościowe działające w Maubeuge, utrzymywanie takich relacji ze strukturą, która działa dokładnie na rzecz podziałów, nie jest odpowiedzialne”, mówi Aymeric Merlaud. Sytuacja jest na tyle niebezpieczna, że policyjna Dyrekcja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DGSI) wysłała do gminy sześciu agentów w ramach przygotowań do wyborów lokalnych, które odbędą się 15 i 22 marca. Możliwość zwycięstwa Zjednoczenia Narodowego, które otrzymało 37 proc. głosów w ostatnich wyborach europejskich, może doprowadzić do silnych napięć w niektórych dzielnicach miasta.
Franciszek L.Ćwik
