„Jesteśmy za związkami partnerskimi”, powiedział we wtorek na antenie RMF FM Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Według komentatorów stanowisko Rafała Trzaskowskiego w sprawie tzw. związków partnerskich to „początek licytacji na lewicy”. Platforma Obywatelska obawiając się utraty wyborców na rzecz nowej inicjatywy politycznej o nazwie „Wiosna”, przygotowanej przez homo-aktywistę – Robert Biedronia, rozpoczyna „marsz na lewo”.
Wesprzyj nas już teraz!
Właśnie dlatego Rafał Trzaskowski ogłosił we wtorek, że „cała Platforma Obywatelska jest za związkami partnerskimi”. – W tej sprawie na pewno powinna być ustawa i powinny być związki partnerskie – oznajmił prezydent miasta stołecznego. Dodał, że on sam, jako „członek zarządu Platformy Obywatelskiej zrobi wszystko, żeby tak się stało”.
Zapytany, dlaczego w niedawno przyjętej przez PO deklaracji styczniowej nie ma ani słowa o związkach partnerskich Rafał Trzaskowski odpowiedział: „No więc jeszcze raz. Ja uważam, że to powinna być jedna z pierwszych decyzji. W tej sprawie akurat ja zawsze mówiłem jednym, tym samym głosem. Mówiłem, że tutaj PO, kiedy nie rządziła, nie podjęła decyzji, że to był błąd, ale tak jak patrzę na to, co dzieje się w klubie, wydaje mi się, że w tej chwili jest duże poparcie dla tego typu inicjatywy”.
W rozmowie z RMF FM nie zabrakło również uszczypliwości ze strony Rafała Trzaskowskiego pod adresem Roberta Biedronia i startu jego ugrupowania w wyborach do PE. – Będziemy przekonywać, że ważne są kwestie dotyczące przede wszystkim polityki Unii Europejskiej, zagranicznej, w wyborach do Parlamentu Europejskiego, bo póki co Robert Biedroń się o tym nie zająknął, a przecież te wybory najbliższe będą właśnie o mocnej Polsce w Europie. Nota bene też mnie dziwi to, że Robert Biedroń nie traktuje tych wyborów poważnie, mówiąc, że nie obejmie mandatów. Te wybory są niesłychanie istotne dla tego, co się będzie działo w Polsce i co będzie dalej – powiedział.
źródło: RMF FM
TK