Komisja Europejska nie zajmie się sprawą organizacji wyborów prezydenckich w Polsce. Jak poinformował rzecznik KE, ta kwestia pozostaje w gestii poszczególnych państw członkowskich Unii Europejskiej.
W czwartek komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders twierdził, że Bruksela zajmie się wyborami prezydenckimi w Polsce. Na posiedzeniu jednej z komisji Parlamentu Europejskiego ten belgijski polityk, w przeszłości współpracujący z Guyem Verhofstadtem, przedstawił obiekcje wobec planów rządu Zjednoczonej Prawicy. W jego ocenie polski pomysł na organizację wyborów prezydenckich wykracza przeciwko demokratycznym wartościom unijnym.
Wesprzyj nas już teraz!
Okazuje się jednak, że te deklaracje nie miały pokrycia w faktach. W piątek rzecznik Komisji Europejskiej, Christian Wigand, poinformował Polską Agencję Prasową o nieprawdziwości twierdzeń Reyndersa. „Nie zamierzamy podejmować kwestii wyborów w Polsce w ramach procedury art. 7 traktatu. To kraje członkowskie podejmują decyzje o wyborach” – stwierdził Wigand cytowany przez PAP.
Według radia RMF FM niechęć KE do zajmowania się polskimi wyborami prezydenckimi może wynikać w pewnej mierze z organizacyjnych trudności wywołanych obostrzeniami wprowadzonymi wskutek pandemii koronawirusa.
Źródła: PAP, rmf24.pl
Pach