31 maja 2020

Poseł PiS krytycznie o konserwatyzmie własnej partii

(fot. youtube, telewizja republika)

Nie ma pewności, czy Trybunał Konstytucyjny zajmie się aborcją. Nie wszyscy w PiS mają „wyostrzoną prawicową wrażliwość”, a część kierownictwa partii szuka klucza do zwycięstwa wyborczego w zdobywaniu centrum. W PiS często przeważa zdanie, by nie drażnić liberalnej opinii publicznej – przekonuje poseł tej partii, Bartłomiej Wróblewski.

 

Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski o prawicowości (bądź jej braku) Prawa i Sprawiedliwości rozmawiał z Marcinem Makowskim z portalu DoRzeczy.pl. To polityk, który w 2017 roku wraz z grupą posłów PiS skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności ustawy aborcyjnej z konstytucją. Jak mówi teraz, ma nadzieję, że Trybunał się tym zajmie, ale przyznaje, że „pewności nie ma”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zdecydowana większość naszych posłów jest pro-life, choć prawdą jest że różny jest poziom determinacji w tej sprawie – wyjaśnił Wróblewski.

 

Poseł ubolewał też nad stanowiskiem partii w sprawie Konwencji Stambulskiej. Jak wskazał, nawet jeżeli dzisiaj dokument ten nie przyczynia w kraju większych szkód, to w przyszłości może być zupełnie inaczej.

 

Trzeba mieć świadomość, że przy ewentualnej zmianie rządu będzie można ją czytać w sposób progresywny i będzie to wpływać już nie tylko lokalnie, ale na cały kraj służąc na przykład do przemodelowania definicji rodziny – podkreślił.

 

Jak dodał, rząd podejmuje w obszarze rodziny wiele dobrych działań, ale nie rozwiązuje problemu, jakim Konwencja może stać się w przyszłości.

 

Pytany o przyczyny takiego, a nie innego postępowania PiS, wskazał na strategiczne założenia partii.

 

Nie wszyscy mają tak wyostrzoną prawicową wrażliwość, ale co chyba ważniejsze czasami zwycięża przekonanie, że nie należy drażnić liberalnej opinii publicznej. Że trzeba szukać równowagi, szukać środka – powiedział.

 

Myślę, że część kierownictwa uważa, że kluczem do zwycięstwa wyborczego jest zdobycie centrum sceny politycznej, dlatego panuje obawa przed projektami ustaw o charakterze światopoglądowym, które nie będą budziły powszechnego entuzjazmu – dodał polityk.

 

Według Wróblewskiego w PiS za mało myśli się „o sporze ideowym, który się toczy i prawdopodobnie będzie się intensyfikował w kolejnych latach”. Polityk obawia się, że środowiska prawicowe zostaną zmarginalizowane, a po zmianie władzy w Polsce prawicę może czekać „czas wielkiej smuty”.

 

Jest to w jego ocenie wynik zaniedbywania konserwatywnej części społeczeństwa, podczas gdy środowiska lewicowo-liberalne mogą liczyć na „zagraniczne wsparcie, think-tanki, dominację w obszarze kultury i nauki, potężne prywatne media”. Prawicy, podkreślił, brakuje między innymi własnej prywatnej telewizji, na miarę amerykańskiego Fox News.

 

Źródło: dorzeczy.pl

 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram