17 listopada 2020

Poruszające słowa Benedykta XVI o antychrześcijańskiej dyktaturze. W tle… Antychryst

(Benedykt XVI. FOT.:Donatella Giagnori/DDP/FORUM)

Przed publikacją wywiadu-rzeki z Benedyktem XVI, przeprowadzonym przez Petera Seewalda, rozgorzała dyskusja na temat znaczenia zawartych w niej słów papieża-emeryta. Jako że ukazało się włoskie tłumaczenie tej książki, watykanista Antonio Socci podkreśla, że papież wskazywał w niej na zagrożenie dyktaturą antychrześcijańskiej ideologii.

 

Jak zauważa Antonio Socci na łamach Libero (przedruk na portalu One Peter Five), Benedykt XVI w rozmowie z Peterem Seewaldem stwierdził, że jego słowa z pierwszej papieskiej homilii, w której modlił się, by nie opuścił owczarni z obawy przed wilkami, nie dotyczyły – wbrew rozpowszechnionym twierdzeniom – wewnętrznych problemów Watykanu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Chodziło natomiast o groźbę ze strony „[…] powszechnej dyktatury na pozór humanistycznych ideologii”. Jak mówił w mającej się wkrótce ukazać też po włosku książce Benedykt XVI, „każdy kto sprzeciwia się tej dyktaturze, zostaje wykluczony z podstawowego konsensusu społecznego. Sto lat temu każdy przyznałby, że absurdem jest mówić o homoseksualnym małżeństwie. Dziś jednak ci, którzy się mu sprzeciwiają, są społecznie ekskomunikowani. To samo dotyczy aborcji i produkcji istot ludzkich w laboratoriach. Nowoczesne społeczeństwo zmierza do formułowania antychrześcijańskiego credo, ktokolwiek się mu sprzeciwia, zostaje ukarany społeczną ekskomuniką. Obawa o tę duchową potęgę Antychrysta jest zbyt naturalna i tym, czego naprawdę potrzeba, jest modlitwa całych diecezji i Kościoła na całym świecie o odwagę przeciwstawienia się jej” (ang. „what is truly needed is that the prayers of entire dioceses and of the world Church come to the rescue to resist it”).

 

Jak zauważa Antonio Socci, podobne obserwacje co Benedykt XVI wyrażali także inni myśliciele. Na przykład René Girard w swej książce „I widziałem szatana spadającego jak błyskawica” również zwraca uwagę na „nowy totalitaryzm”, powołujący się na współczucie wobec ofiar. To współczucie stanowi wynalazek chrześcijański, które został przekształcony w humanitaryzm. Girard zwraca uwagę, że Antychryst stara się przedstawić jako lepszy od Chrystusa, głosi pokój i tolerancję, podczas gdy w rzeczywistości wspiera powrót do pogańskich praktyk (o których mówił też Benedykt XVI – zauważa Socci). W tym kontekście Socci przywołuje też XIX wiecznego myśliciela prawosławnego Władimira Sołowjowa mówiącego o Antychryście jako wielkim humanitaryście i filantropie.

 

Powyższe nie oznacza jednak jakoby papież-emeryt nie dostrzegał problemów wewnątrz Kościoła. Wszak Peter Seewald pytał Benedykta XVI również o przyczyny rezygnacji: czy chodziło tu o dokonanie jasnego rozgraniczenia między „Babilonem” a „Jerozolimą” w Kościele? Benedykt XVI w odpowiedzi stwierdził, że „wielu znajduje się w Kościele tylko w pozorny sposób, podczas gdy w rzeczywistości żyje wbrew niemu”. Zauważa też, że „poza Kościołem wielu, nawet nie wiedząc o tym, należy w głębi do Pana i w efekcie też do Jego Ciała, Kościoła”. Dodał również, że w historii istnieją zarówno etapy tryumfu dobra, jak i czasy, gdy „[…] siły zła wszystko niszczą”.

 

W kontekście ożywionej słowami Benedykta XVI dyskusji warto przywołać fragment Katechizmu Kościoła Katolickiego dotyczący właśnie Antychrysta. Jak czytamy w nim Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących. Prześladowanie, które towarzyszy jego pielgrzymce przez ziemię, odsłoni tajemnicę bezbożności pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy. Największym oszustwem religijnym jest oszustwo Antychrysta, czyli oszustwo pseudomesjanizmu, w którym człowiek uwielbia samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza, który przyszedł w ciele”.

 

Katechizm poucza również, że „to oszustwo Antychrysta ukazuje się w świecie za każdym razem, gdy dąży się do wypełnienia w historii nadziei mesjańskiej, która może zrealizować się wyłącznie poza historią przez sąd eschatologiczny. Kościół odrzucił to zafałszowanie Królestwa, nawet w formie złagodzonej, które pojawiło się pod nazwą millenaryzmu, przede wszystkim zaś w formie politycznej świeckiego mesjanizmu, wewnętrznie perwersyjnego” (par. 675-676).

 

W momencie ogłaszania Katechizmu Prefektem Kongregacji Nauki Wiary był właśnie późniejszy papież Benedykt XVI.

 

Źródła: Libero / onepeterfive.com / Katechizm Kościoła Katolickiego

mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram