11 listopada 2012

Na prezydencki marsz przyszło kilka tysięcy osób. Marsz Niepodległości organizowany przez środowiska narodowe, wielokrotnie zastraszane przez funkcjonariuszy służb, zgromadził kilkadziesiąt tysięcy ludzi. W pewnym momencie policja użyła gazu łzawiącego, a pochód na kilkadziesiąt minut zatrzymano. Marsz ruszył jednak dalej ulicami Warszawy, a wydarzenie zadedykowano… Adamowi Michnikowi.

Uczestnicy Marszu Niepodległości, nim ruszyli ulicami Warszawy by zademonstrować przywiązanie do patriotycznych wartości, zebrali się o godzinie 13 w Kościele pw. św. Barbary. Tam odbyła się uroczysta Msza święta za Ojczyznę. W płomiennym kazaniu ks. Ryszard Chalwa zwrócił uwagę na to jak ważna jest idea niepodległości. – Wszyscy chcemy być niepodlegli, wszyscy chcemy być wolnymi ludźmi – mówił. Zaznaczył, że Polska nie jest dzisiaj krajem w pełni suwerennym, mimo faktu, że w 1989 roku zostało zrzucone jarzmo sowieckiej dominacji.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ks. Chalwa zwrócił uwagę na to, że w Polsce łamane jest święte prawo do życia. – Tak zwany kompromis aborcyjny, o którym tyle się mówi, jest tak naprawdę pozwoleniem na zabijanie nienarodzonych dzieci – stwierdził. Duchowny mówił, że brak szacunku dla życia poczętego, może doprowadzić Polskę także do gwałcenia prawa do życia ludzi starszych i chorych. Kapłan zwrócił również uwagę na kondycję polskich mediów, w których promowane jest zło. – Telewizja publiczna, na którą wszyscy płacimy, pokazuje w swoim programach satanistę. W jakim kraju my żyjemy? – wołał.

 

Po uroczystej Mszy świętej uczestnicy Marszu Niepodległości udali się pod Pałac Kultury. Tam zebrali się, by wysłuchać przemówień rozpoczynających pochód. Słychać było okrzyki „Precz z Unią Europejską”, „Bohaterom cześć i chwała”, „Narodowy radykalizm” oraz „Donald matole – twój rząd obalą kibole”. Uczestnicy trzymali m. in. transparenty z napisami „Naród który traci pamięć – traci sumienie”, „Bóg, honor, ojczyzna, rodzina”, „Obudź się Polsko i powróć do Boga!”, „Dla najemnych judaszów POlszewickiej bestii nie będzie przebaczenia, nie będzie amnestii”. Jednym z największych transparentów był jednak ten z hasłem: „Polska katolicka, nie laicka”.

 

Około godziny 16 marsz ruszył w kierunku Ronda Romana Dmowskiego, gdzie miał się rozpocząć przemarsz pod pomnik upamiętniający polityka Narodowej Demokracji. Doszło jednak do zamieszek i pochód został zatrzymany na kilkadziesiąt minut. W stronę policji polecieć miały petardy i kostka brukowa. Organizatorzy apelowali, by uczestnicy marszu nie dali się sprowokować. Według Roberta Winnickiego – prezesa Młodzieży Wszechpolskiej – do burdy doszło dopiero w chwili, w której pojawili się zamaskowani mężczyźni, którzy odmówili wylegitymowania się i zaatakowali policję. – Zaatakowali kordon policji, następnie uciekli za ten kordon. Dało to policji pretekst to tego, żeby oddzielić czoło przemarszu od reszty – stwierdził szef MW. Policja użyła gazu i broni gładkolufowej. Zatrzymano ponad 130 osób.

Po ok. 40-minutowej przerwie marsz ruszył dalej w stronę Placu Konstytucji. Robert Winnicki wyjaśnił, że organizatorzy dysponują nagraniami całego Marszu, wyraźnie z nich wynika, że zamieszki wywoływali policjanci. Zamaskowani prowokatorzy wybiegali z… policyjnych wozów. – Marsz po tym jak został zaatakowany przez siły policyjne na nowo się zorganizował – podkreślił Winnicki.

 

Uczestnicy ruszyli w końcu dalej ulicami Warszawy. Wśród maszerujących było bardzo wielu młodych ludzi, par i małżeństw z dziećmi, przez stolicę szły również osoby starsze. Tysiące ludzi trzymało w rękach biało – czerwone flagi.

 

Maszerujący w ostrych słowach wyrażali się o komunistach, lewicy, homo-propagandzie, partii Janusza Palikota, oraz o rządzie Donalda Tuska. Pod siedzibą ministerstwa spraw zagranicznych w mocnych słowach wyrazili także swój pogląd na temat polityki podległości względem Moskwy prowadzonej przez ministra Radosława Sikorskiego.

 

Marsz zakończył się pod pomnikiem Romana Dmowskiego na placu na Rozdrożu. Zgromadzeni odśpiewali Rotę, następnie przemawiali członkowie honorowego komitetu poparcia Marszu Niepodległości. Zapowiedziano opublikowanie wyliczeń – ile pieniędzy kosztował polskiego podatnika marsz prezydenta Komorowskiego, a ile marsz narodowców i środowisk patriotycznych.

Wśród mówców był m.in. były poseł Krzysztof Bosak. Mówił o „niepodległości duchowej”, którą – według niego – nieśli ze sobą uczestnicy marszu. Przemawiał również szef Związku Narodowych Sił Zbrojnych Artur Zawisza. Podziękował dziesiątkom tysięcy przybyłych w imieniu kombatantów NSZ, których reprezentował. Tłum odpowiedział skandowaniem hasła „cześć i chwała bohaterom”. Zawisza oskarżył prezydenta i premiera o sprzeniewierzenie się polskiej niepodległości, o nielegalne wywieszanie unijnej flagi obok polskiej, o traktowanie polskiej konstytucji gorzej niż prawa unijnego, a także o sprzedaż polskiej waluty narodowej. Swoje przemówienie zakończył Modlitwą harcerską Hufców Polskich.

Robert Winnicki podsumowując marsz zapowiedział rychłe „obalenie republiki okrągłego stołu”. Obiecał zebranym w Warszawie, że „tym razem nie będzie jednak żadnego okrągłego stołu i żadnej grubej kreski”, a każdy odpowiedzialny za fatalny stan Polski poniesie tego konsekwencje. Według szefa Młodzieży Wszechpolskiej, złemu stanowi Polski winien jest rozprzestrzeniający się wśród Polaków relatywizm, który każe zrównywać ze sobą dobro i zło, prawdę i fałsz. Winnicki ogłosił również, iż został zainicjowany „wielki ruch społeczny: Ruch Narodowy, który oddolnie zmieni Polskę, ale nie powtórzy jej błędów. Nie chodzi nam o zmianę parti rządzącej, ale zmianę całego systemu”.

 

Fakt, że ci ludzie zgromadzili się tutaj, to znak, że dostrzegają oni, iż państwo jest w złych rękach. Dostrzegają, że rządzący powiązani są siecią różnych interesów, co blokuje młodym możliwość awansu – powiedział PCh24.pl obecny na marszu prof. Andrzej Zybertowicz.

 

Uczestnicy marszu chętnie mówili o swoich motywacjach, o tym co sprawia, że z biało – czerwoną flagą w ręku idą ulicami Warszawy. – Na Marsz Niepodległości przyszedłem dlatego, że bliskie są mi takie wartości jak niepodległość czy suwerenność. Jestem tutaj pierwszy raz i byłem ciekawy czy wygląda to tak, jak relacjonują główne media – powiedział 26-letni Piotr z Krakowa.

 

41-letnia Agnieszka z Białegostoku mówi nam, że chciałaby, żeby jej rodacy umieli się zjednoczyć wokół idei niepodległości. – Chciałabym żeby Polacy potrafili walczyć o swoją niepodległość. Dlaczego to jest takie ważne? Ponieważ niepodległość to jestem ja, to jest mój kraj i moim rodacy. Chciałabym by Polacy utożsamiali się ze swoją Ojczyzną. Dlatego tu jestem – mówi.

 

Stefan mieszka pod Warszawą, ma 43 lata. Na Marsz Niepodległości przyszedł razem z 11 – letnim Jasiem. – Jestem na Marszu Niepodległości, bo chce żeby było nas jak najwięcej, chce pokazać swojemu synowi, że trzeba i warto być aktywnym. Do pójścia na Marsz przekonała mnie ostatecznie audycja radiowa, w której jakiś dziennikarz, mówił, że jest patriotą, ale gdyby Polskę zaatakowali Niemcy lub Rosjanie to wolałby sobie siedzieć w ciepłym studio radiowym i nigdzie nie wychodzić. Więc ja wyszedłem – opowiada o swoich motywacjach Stefan. – A ja przyszedłem, żeby zobaczyć ilu jest ludzi i żeby uczestniczyć w patriotycznych uroczystościach – wtrąca Jaś.

 

11 listopada, Polska przywiązana do tradycji i wspólnoty narodowej podniosła głowę. Wielu uczyniło to wbrew wielkiej machinie propagandowej, która takie słowa jak naród, czy patriotyzm od lat usiłuje wrzucać do worka z napisem „faszyzm”. Robert Winnicki zadedykował Marsz Niepodległości 2012 Adamowi Michnikowi. Stwierdził, że pochód ten jest ziszczeniem czarnego snu Michnika i początkiem końca panowania redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”.

 

 

 

Krzysztof Gędłek

mat, kra

{galeria}

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram