Zdaniem przedstawicieli partii, która w ostatnich wyborach cieszyła się 10-procentowym poparciem, zalegalizowanie prostytucji może przynieść państwu miliardy koron zysku.
– Chcemy zmniejszyć szarą strefę, unikać zagrożeń dla zdrowia kobiet i poprawić warunki ludziom, którzy świadczą usługi związane z prostytucją – powiedział lider „Piratów” Jakub Michalek.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dla Pragi ta sprawa jest kluczowa – uważa Bohuslav Svoboda, były burmistrz Pragi. – Połowa prostytutek to dziś samotne matki. Trzeba zabezpieczyć je finansowo – dodał.
Dziś w Republice Czeskiej prostytucją zajmuje się około 13 tys. kobiet, z czego 56 proc. to samotne matki. – Oznacza to, że w naszym kraju mamy 7300 kobiet, które są w takiej sytuacji. Mamy kompletnie przestarzałe przepisy, z których wynika, że te kobiety nie mają dzisiaj ubezpieczenia zdrowotnego i emerytalnego. To duży problem społeczny – podkreśla Michalek.
Zdaniem obu polityków, najwyższy czas, by państwo przestało przymykać oczy na proceder, o którym wiedzą wszyscy. Pora nadać mu jasno zdefiniowane normy prawne, które powinny być ściśle respektowane. W pierwszej fazie tych zmian Republika Czeska powinna wypowiedzieć Konwencję w Sprawie Zwalczania Handlu Ludźmi i Eksploatacji Prostytucji co – zdaniem Michalka – wspiera również Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Porozumienie o Wykorzystywaniu Prostytucji Osób Trzecich z 1950 roku.
Inicjatywę Piratów popiera była minister sprawiedliwości Helena Valkova z ANO i Peter Dolinek, przedstawiciel socjaldemokratów. Legalizację prostytucji popierają także niektóre organizacje pozarządowe, m.in. stowarzyszenie „Rozkosz bez ryzyka”. Oczekuje się natomiast, że przeciwko propozycji „Piratów” wystąpią chrześcijańscy demokraci i komuniści.
Źródło: idnes.cz
ChS