27 października 2020

Francja chce cenzury prewencyjnej w internecie. Naciska w sprawie unijnej regulacji

(źródło: pixabay.com)

Francuskie władze nie ukrywają, że przygotowywana dyrektywa dotycząca usług cyfrowych (DSA) nie powinna ograniczać się wyłącznie do nielegalnych materiałów, ale winna również obejmować dezinformację i inne szkodliwe treści. Platformy internetowe zwracają uwagę, że będą zmuszone do cenzury.

 

„Władze francuskie uważają, że ograniczenie zakresu DSA jedynie do nielegalnych treści byłoby błędem: nie zapewniłoby to skutecznej walki z nielegalnymi treściami ani nie zagwarantowałoby wolności słowa” – podkreślają władze.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Wręcz przeciwnie, zakres regulacji powinien obejmować całą funkcję moderacji obsługiwaną przez platformy internetowe, a tym samym obejmować nie tylko treści nielegalne, ale także wszelkie treści zabronione przez platformę, takie jak treści, które są legalne, ale szkodliwe i dezinformacyjne” – dodano.

 

Francuzi sugerują, by znieść „zasadę kraju pochodzenia’” z unijnej dyrektywy z 2000 r. o handlu elektronicznym, zgodnie z którą usługodawcy muszą przestrzegać jedynie przepisów państwa członkowskiego, w którym mają siedzibę.

 

Francuscy regulatorzy sugerują, że platformy internetowe powinny zobowiązać się do przestrzegania przepisów państwa członkowskiego użytkownika.

 

„W UE powinni również przestrzegać prawa krajowego użytkownika w zakresie nielegalnych treści – niezależnie od kraju, w którym platforma ma siedzibę, w UE czy poza nią” –  cytuje dokument portal euractiv.com.

 

Władze francuskie podniosły ostatnio alarm w sprawie przyszłej regulacji unijnej w związku z rozpowszechnianiem w mediach społecznościowych treści dotyczących zamordowania nauczyciela Samuela Paty, zanim został zabity.

 

Zdaniem prokuratury, Paty stał się ofiarą internetowej nagonki haterskiej po lekcji, podczas której pokazał karykatury proroka Mahometa, by zilustrować historię walki o wolność słowa.

 

Ustawa o usługach cyfrowych (DSA), to ambitny plan UE w zakresie uregulowania usług internetowych. Dotyczy m.in. zwiększenia odpowiedzialności platform za rozpowszechniane treści. Projekt w tej kwestii KE przedstawi 2 grudnia.

 

Na początku października lobby branżowe EDiMA wezwało, aby nadchodząca ustawa o usługach cyfrowych UE wprowadziła „podstawę prawną” do działania w zakresie usuwania nielegalnych treści, jednocześnie unikając na razie regulacji dotyczących szkodliwych treści.

 

„W przypadku treści/działań, które są szkodliwe, ale nie nielegalne, często usługodawca będzie musiał podjąć decyzję, gdzie wyznaczyć granicę między wolnością słowa i prawem do informacji a możliwą szkodą wyrządzoną użytkownikom” – napisali przedstawiciele Google, Amazon, Facebook i Apple.

Źródło: euractiv.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram