Według informacji opublikowanych przez Antyterrorystyczne Centrum Wspólnoty Niepodległych Państw, uśpione organizacje terrorystyczne są obecne w ok. 60 państwach w świecie. Czekając na wytyczne z ośrodków dowodzenia prowadzą systematyczne werbowanie nowych członków, przygotowują się do zamachów i walki z bronią w ręku. Bez skrupułów sączą swoją ideologię dzieciom w przedszkolach w posowieckich państwach, a w Afryce wysyłają do walk nawet 10-letnie dzieci.
Tylko w krajach Wspólnoty Niepodległych Państw służby specjalne szacują liczbę członków organizacji terrorystycznych i ekstremistycznych na ok. 10 tys. osób. Jak podał w październiku br. Władimir Putin, w tym roku na obszarze Federacji Rosyjskiej udaremniono już 26 aktów terrorystycznych. Na zamieszkałym licznie przez muzułmanów Północnym Kaukazie wykryto i rozbito 20 „uśpionych” grup terrorystycznych. O 120 kolejnych osobach służby specjalne Rosji wiedzą, że są to radykałowie z środowisk młodzieżowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Antyterrorystyczne Centrum Wspólnoty Niepodległych Państw dostrzega jednak problem funkcjonowania tajnych komórek terrorystów na całym świecie. Według AC WNP uśpione grupy przygotowują się do działania w ok. 60 spośród nieco ponad 190 państw na całym świecie. To oznacza, że z aktywizacją grup terrorystycznych musi liczyć się co trzecie państwo świata.
Ci, którzy walczą lub walczyli w przeszłości po stronie organizacji terrorystycznych, m.in. na Bliskim Wschodzie, stają się problemem w swoim rodzinnym kraju po powrocie z pól bitew. Szacuje się, że 30 proc. bojowników różnych radykalnych organizacji wraca do swoich domów – bardzo często do krajów UE i WNP. W doskonale znanym sobie otoczeniu kontynuują działalność zbieżną z celami „swoich” organizacji w formie tzw. terroryzmu niskobudżetowego.
Korzystając z osobistych znajomości, powracający do domów członkowie organizacji terrorystycznych mają za zadanie prowadzenie naboru z wykorzystaniem wyrafinowanych, opartych na psychologii metodach. Na celowniku werbowników są często ludzie młodzi, nie mający zobowiązań rodzinnych, kobiety przeżywające zawód miłosny i osoby nowo wstępujące do wspólnot religijnych. Głośnym echem odbiła się w Rosji akcja zamykania przedszkoli na Północnym Kaukazie, ponieważ opiekunkami w nich okazały się żony bojowników islamskich, które kształtowały świadomość maluchów na fundamencie radykalnych ideologii.
Jan Bereza