18 czerwca 2020

Porażająca działalność Helmuta Kentlera. Seksuolog przez 30 lat podsuwał dzieci pedofilom

(fot. pixabay)

Uniwersytet w Hildesheim przygotował raport na temat działalności Helmuta Kentlera. Dokument poraża. Okazuje się bowiem, że seksuolog przez 30 lat przekazywał bezdomne dzieci pod opiekę pedofilom. Wszystko działo się za zgodą władz Berlina i pod przykrywką badań naukowych nazwanych „eksperymentem Kentlera”.

 

Jak wynika z raportu, władze Berlina przez 30 lat celowo przekazywały bezdomne dzieci pod opiekę pedofilów. Działo się to w ramach tzw. eksperymentu Kentlera. Ów seksuolog kierował całym procederem. Był przekonany, że kontakty seksualne między dziećmi i dorosłymi nie są szkodliwe. Stąd też kierował bezdomne dzieci lub te odbierane z rodzin z problemami do osób mających wyroki za przestępstwa seksualne.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dramat miały zakończyć Jugendamty (Urząd ds. Dzieci i Młodzieży). Dzieci bowiem nie mieszkały już na ulicy i nie trafiały do domów dziecka, a pedofile nie szukali nowych ofiar. To tylko pozorny „sukces”, bowiem urząd – jak napisała „Frankfurter Allgemeine Zeitung” tolerował, że „opiekunowie mogli znęcać się nad wychowankami w obrębie własnych domów”. Kentler zdołał przekonać do swojego projektu urzędników berlińskiego Senatu, który zatwierdził jego projekt. A utrzymywał, że opieka pedofili nad małoletnimi „umożliwia ich społeczną integrację”. Jego model wdrożyły niemal wszystkie okręgowe Jugendamty.

 

Dramat dzieci trwał ok. 30 lat. Domy zastępcze działały od końca lat 60-tych do 2003 roku. Sprawę kilka lat temu nagłośniły ofiary „eksperymentu”. Ich historie stały się powodem rozpoczęcia prac nad raportem przez badaczy z Uniwersytetu w Hildesheim. Według „Deutsche Welle”, okazało się, że Kentler był w stałym kontakcie z dziećmi i ich przybranymi ojcami.

 

Znamiennym jest, że seksuolog nie został postawiony w stan oskarżenia. Sprawa uległa bowiem przedawnieniu. Ofiary nie otrzymały żadnego odszkodowania. Co więcej, do dziś nie została zamknięta lista zarówno ofiar jak i sprawców. Z raportu wiadomo, że wśród oprawców był np. Fritz H., który „opiekował się” dziesięciorgiem dzieci, wśród nich było jedno z wieloma niepełnosprawnościami, które zmarło, przebywając pod jego pieczą. Trzy jego ofiary złożyły zeznania.

 

W ocenie „FAZ” Jugendamty latami ignorowały alarmujące sygnały dotyczące działalności Kentlera, a nawet broniły pedofila opiekującego się dziećmi. Również urzędy okręgowe nie reagowały na listy ofiar zgłaszających nadużycia i przypadki pornografii dziecięcej.

 

Kentler oprócz prowadzenia „badań”, pracował także jako psycholog policyjny w berlińskim Senacie. Ale jego działalność nie byłaby możliwa, gdyby nie akceptacja i współpraca władz Berlina, urzędów ds. młodzieży oraz instytucji edukacyjnych i naukowych – oceniła „FAZ”.

 

 

Źródło: gosc.pl

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 655 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram