Alberto Fujimori, prezydent Peru w latach 1990-2000 i inni przedstawiciele władz Peru staną przed sądem za program sterylizacji kobiet. Przeprowadzany niekiedy pod przymusem lub bez wiedzy kobiet proceder doprowadził do śmierci przynajmniej jednej kobiety. Często ofiarą padały niewiasty z plemion tubylczych.
Choć w nazwie peruwiańskiego programu znajdowało się słowo „dobrowolność”, to rzeczywistość okazała się odmienna. Na przykład Maria Mamerita Mestanza Chavez zgodziła się na sterylizację wskutek 10 „odwiedzin” ze strony rządowych medyków i ich gróźb. Poddano ją sterylizacji bez udziału lekarza. Po niecałych 2 tygodniach kobieta zmarła wskutek infekcji. Według prokuratora Besidesa Mestanza Cháveza śmierć wskutek działania tego programu poniosły także 4 kolejne kobiety.
Wesprzyj nas już teraz!
Dochodziło też do przypadków sterylizacji bez wiedzy kobiet, przy okazji porodu z cesarskim cięciem. Ofiarami tych działań padały często kobiety z plemion tubylczych. W innych przypadkach znów kobiety zgadzały się na sterylizację w zamian za jedzenie dla ich głodnych dzieci. Według peruwiańskiej aktywistki Giulii Tamayo, peruwiańscy urzędnicy mieli pewne cele sterylizacyjne do realizacji, często obejmujące regiony ze znaczną populacją tubylczą. Uznawano je bowiem za przejęte przez lewicowych rebeliantów lub przestępców narkotykowych.
Oficjalnym celem „Dobrowolnego Programu Chemicznej Antykoncepcji” w Peru było wyrównanie szans i zapewnienie kobietom pomocy, na jaką nie mogły sobie pozwolić bez pomocy rządowej. Antykoncepcję w południowoamerykańskim kraju wspierały Stany Zjednoczone poprzez swą Agencję Rozwoju Międzynarodowego. Sprzeciwiało się to obowiązującym w USA przepisom z 1978 roku zabraniającym wspierania przymusowej kontroli narodzin z publicznych środków.
Źródło: lifesitenews.com
mjend