Podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ może dojść do radykalnej zmiany w interpretacji pojęcia płci. Międzynarodowa Komisja Prawna przygotowująca tekst nowego wiążącego traktatu, zasugerowała zmianę dotychczas obowiązującej definicji płci w rozumieniu „gender”. Taka interpretacja może doprowadzić do prawnego uznania nienaturalnych pojęć.
Pojęcie „gender” wprowadzone w 1995 do oficjalnego dyskursu międzynarodowego od samego początku budziło kontrowersje i służyć miało podważeniu tradycyjnych norm i wartości. Już podczas Konferencji ws. Praw Kobiet w Pekinie (1995 r.) próbowano uczynić z niego narzędzie społecznej zmiany. Zostało to jednak udaremnione przez jednoznaczny i zdecydowany sprzeciw państw biorących udział w obradach. Dzięki temu, trzy lata później, w wiążącym Statucie Rzymskim, stanowiącym podstawę funkcjonowania Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, pojęcie „płeć” w rozumieniu „gender” zdefiniowano w jasny sposób, wskazując, że odnosi się ona do płci męskiej i żeńskiej w kontekście społecznym. Nie powstrzymało to jednak agend i Komitetów ONZ przed używaniem w swoich zaleceniach ideologicznego języka, opartego na przekonaniu o istnieniu różnych tożsamości płciowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Obecnie dochodzi do prób zmiany oficjalnego języka traktatowego ONZ. Międzynarodowa Komisja Prawna, pracująca nad tekstem traktatu dotyczącego przeciwdziałania zbrodniom przeciw ludzkości, zasugerowała, by mając na uwadze „postępy w dziedzinie praw człowieka”, zmienić definicję płci w rozumieniu „gender” – informuje Instytut Ordo Iuris.
Komisja zaleca uwzględnienie opinii Niezależnego Eksperta ONZ ds. zwalczania przemocy i dyskryminacji opartej na orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. Jego zdaniem, „gender” oznacza „głębokie wewnętrzne doświadczenie płci w rozumieniu gender każdej osoby, które może, ale nie musi korespondować z płcią przypisaną w dniu narodzin”. Traktat będzie poddawany pod dyskusję podczas 6. Komitetu Zgromadzenia Ogólnego ONZ, który potrwa od 28 października do 6 listopada br.
„Należy mieć nadzieję, że przedstawiciele Polski i innych państw jasno sprzeciwią się uczynieniu z genderowej nowomowy kategorii prawnie chronionych. Uznanie płci za płynną kategorię i zanegowanie znaczenia różnic biologicznych między kobietami i mężczyznami w wiążącym traktacie międzynarodowym byłoby znacznym zwycięstwem środowisk popierających ideologię LGBT” – mówi Karolina Pawłowska z Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.
„Konieczność dostosowania prawa krajowego do wymienionych postulatów, byłaby ciosem w naturalne struktury społeczne oparte na rodzinie i tradycyjnym małżeństwie. Zmiana definicji nie zmieni bowiem praw biologii” – dodała.
Źródło: Ordo Iuris
WMa