Prezydent USA nie zauważył Grety Thunberg, która obserwowała delegacje przybywające do siedziby ONZ w Nowym Jorku. To najwyraźniej spowodowało zawód dziewczyny. Media jednak szybko podchwyciły temat i rozpisują się o „lodowatym spojrzeniu” aktywistki.
Oczy światowych mediów zwrócone są na Nowy Jork, gdzie w siedzibie ONZ odbywają się rozmowy na temat zmian klimatu. Na spotkanie przybyła kreowana na ekologiczny „głos młodych” Greta Thunberg. Nastolatka krytykowała polityków za bezczynność i mówiła, że kradną jej dzieciństwo i marzenia.
Wesprzyj nas już teraz!
Ta postawa w oczywisty sposób kontrastowana jest z polityką USA. Donald Trump kwestionował wcześniej tezy łączące bezpośrednio działalność człowieka ze zmianami klimatycznymi. Mówił w tym kontekście o oszustwie.
Nic dziwnego, że media z napięciem oczekiwały na spotkanie nastolatki z amerykańskim przywódcą. „Doszło” do niego w czasie spotkania w siedzibie ONZ. Greta z zaciekawieniem obserwowała delegacje. Kiedy jednak przechodził prezydent USA wyraz jej twarzy uległ zmianie. Greta miała posłać Trumpowi „lodowate spojrzenie”, co wychwyciły media. Publikowane nagrania pokazują jednak, że prezydent USA nie zauważył aktywistki i najwyraźniej właśnie to spowodowało jej grymas niezadowolenia.
W poniedziałek w Nowym Jorku odbył się szczyt klimatyczny zorganizowany w przeddzień debaty generalnej Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Wzięli w nim udział szefowie rządów i państw z ok. 60 krajów.
Źródło: onet.pl, rmf24.pl
MA
