Rządy państw Unii Europejskiej są niejednomyślne w sprawie wprowadzenia wspólnego systemu respektującego poświadczenia o przyjęciu preparatów genetycznych przeciwko Covid. Tak zwane paszporty szczepieniowe otwierałyby możliwość na przykład przekraczania granic i korzystania z usług niedostępnych dla pozostałych osób. Polskie władze popierają system, są także sceptycy wskazujący, że certyfikaty będą dyskryminować część obywateli.
Wesprzyj nas już teraz!
„Polska jest wśród krajów, które opowiadają się za tzw. paszportami dla osób zaszczepionych przeciw Covid-19. Czy jest szansa, że wejdą one w życie przed tegorocznymi wakacjami? Szczyt UE wezwał unijne instytucje do kontynuowania prac w zakresie wspólnego podejścia do świadectw szczepień” – czytamy w serwisie rmf24.pl.
Nie wszyscy są entuzjastami paszportów. Na przykład Holandia czy Francja upatrują we wprowadzeniu paszportów ustanowienia nieco tylko zakamuflowanego obowiązku szczepień. Oceniają, że osoby, które z różnych powodów nie skorzystają z tego dobrodziejstwa, poddane będą dyskryminacji.
„Najbardziej na wprowadzenie paszportów naciskają żyjące z turystyki kraje Południa Europy. Żeby kraje te nie zaczęły wprowadzać własnych dokumentów – unijne państwa zgodziły się, by eksperci Komisji Europejskiej przygotowali spis minimalnych wymogów i kryteriów w celu opracowania takiego dokumentu” – pisze RMF.
Projekt dokumentu według przewidywań powstanie w ciągu kwartału. Władze Unii Europejskiej wolą nazywać go certyfikatem medycznym niż w sposób, który używany jest potocznie. Na krótko przed letnim sezonem turystycznym okaże się, czy paszporty zastąpią przymus kwarantanny stosowany wobec osób przekraczających granice.
Źródło: rmf24.pl
RoM