9 maja 2014

Polska policja stoi niezmiennie na straży sowieckich pomników

(fot. masti / Wikimedia Commons / licencje GNU i CC)

Warszawska policja po raz kolejny stanęła w obronie sowieckiego pomnika w Parku Skaryszewskim. Funkcjonariusze przerwali happening młodzieżówki PiS i wylegitymowali uczestników akcji, nie chcieli jednak podać podstawy prawnej swojego działania. – Chcieliśmy ten pomnik okleić folią i symbolicznie wysłać do Władimira Putina. Niech świętują pod nim w Moskwie, a nie w Warszawie – mówili organizatorzy happeningu.

 

Portal wpolityce.pl, przypomina, iż sąd uznał, że obiekty „wdzięczności Armii Radzieckiej” nie są pomnikami. W związku z uprawomocnieniem się wyroku uniewinniającego działaczy Forum Młodych PiS ws. manifestacji z 17 września 2013 r. działacze partyjnej młodzieżówki chcieli w majestacie prawa dokończyć swój happening pod hasłem „Pakujemy sowieckie pomniki” przerwany wówczas przez policję.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Chcieliśmy ten pomnik okleić folią i symbolicznie wysłać do Władimira Putina. Niech świętują pod nim w Moskwie, a nie w Warszawie – mówił Michał Szpądrowski z FM PiS, jeden z organizatorów protestu. Na owinięcie monumentu folią, a następnie symboliczne „wysłanie” go na Kreml po raz kolejny nie pozwoliła polska policja. Dziesięciu funkcjonariuszy przeszkadzało młodym ludziom, zrywając folię, przepychając ich i legitymując. – Przyszliśmy tutaj 9 maja – wiadomo jaka jest data. Panowie są wobec nas bardzo agresywni – przekonywali manifestujący.

 

Policjanci w akcji pod przewodnictwem insp. Małolepszego nie chcieli odpowiadać na pytania dziennikarzy, nie udzielili też informacji, kto wydał rozkaz dziwnej obrony pomnika. Rzecznik prasowy również okazał się bezradny – informuje portal wpolityce.pl.

 

Po kilku próbach owinięcia pomnika folią, przy pomniku zgromadziło się ok. 40 osób. Niektórzy z mieszkańców Warszawy spontanicznie próbowali otoczyć pomnik, by policja nie miała możliwości zerwać folii. Funkcjonariusze jednak gorliwie blokowali tę możliwość, przepychając ludzi.

 

Protestujący, nie mogąc stanąć przy samym pomniku, rozwinęli folię w odległości ok. 2 metrów od obelisku i umieścili na folii napis: „Władymir Putin. Opłata pobrana”. To przypominało symboliczną paczkę z zapakowanymi w środku również policjantami – relacjonuje portal niezalezna.pl. Jeden z organizatorów, Maciej Bieńkowski, zaapelował do ministra Bartłomieja Sienkiewicza, aby używał polskiej policji do ochrony polskich obywateli, a nie sowieckich pomników. Happening zakończył się po symbolicznym odesłaniu pomnika do Putina.

 

Niezalezna.pl zauważa, że data happeningu nie jest przypadkowa. 9 maja ZSRR, a teraz Rosja, celebrują zwycięstwo nad III Rzeszą. Dla Polski nie jest to jednak data wyzwolenia, lecz początku nowej okupacji, tym razem sowieckiej.

 

Źródło: wpolityce.pl, niezalezna.pl

pam

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram