11 kwietnia 2018

Polska jednak „solidarna” w sprawie relokacji? Szef MSZ: przyjęliśmy prawie 3 tysiące imigrantów!

(źródło: mfa.gov.pl)

Czy rząd Zjednoczonej Prawicy złamał jedną ze swoich najważniejszych przedwyborczych obietnic i przyjął migrantów, którzy od połowy 2015 roku masowo napływają do Europy? Zdaje się to potwierdzać ostatnia wypowiedź szefa resortu spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza dla francuskiego dziennika „Le Figaro”.

 

Szef polskiej dyplomacji został zapytany przez dziennikarza o kryzys migracyjny, uważany za jeden z najważniejszych problemów Unii Europejskiej, mogący doprowadzić nawet do jej rozpadu. Zdaniem ministra Czaputowicza problemy imigrantów przybywających na Stary Kontynent z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej należy rozwiązywać u nich – na miejscu. To tam, w ocenie szefa MSZ, powinna zostać skierowana europejska pomoc, co pozwoliłoby uchronić Europę i jej mieszkańców przed ewentualnym niebezpieczeństwem ze strony islamskich terrorystów podszywających się pod uchodźców.

Wesprzyj nas już teraz!

  

Czaputowicz odpowiadając na zarzuty, że Polska nie jest solidarna z resztą Europy w sprawie relokacji uchodźców, przypomniał, że Rzeczpospolita przyjęła ponad milion Ukraińców, z których zdecydowana większość pochodzi z Donbasu, gdzie od kilku lat trwa konflikt zbrojny.

 

To jednak kolejne słowa szefa MSZ budzą zdziwienie i zaniepokojenie. Jacek Czaputowicz powiedział bowiem, że Polska przyjęła 2,7 tys. imigrantów, którzy zostali do nas przysłani przez kraje Europy Zachodniej. Dodał przy tym, że zdecydowana większość z nich nie chce mieszkać w naszej ojczyźnie, ponieważ polska stopa życiowa jest zbyt niska w porównaniu z większością krajów „starej Unii”.

 

Niestety minister nie wytłumaczył, kiedy zostali oni przyjęci, gdzie zostali rozlokowani oraz jakie zaproponowano im warunki bytowe. Nie wiadomo skąd pochodzili, jakiego byli wyznania i czy wszyscy zostali zidentyfikowani.

 

Wątpliwości budzi również stwierdzenie, że większość z przysłanych migrantów nie chce mieszkać w Polsce. Czy oznacza to, że opuścili oni nasz kraj? Jeśli tak, to czy Polska poniesie w związku z tym konsekwencje ze strony Brukseli? O tym nowy minister dyplomacji nie mówił.

 

 

Źródło: Le Figaro / wp.pl

TK

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram