Przedstawiciele polskiej delegacji wezmą udział w zaplanowanej na wtorek międzynarodowej konferencji organizowanej w Knesecie. Oprócz Polski uczestnictwo w spotkaniu zapowiedzieli reprezentanci ok. 30 państw.
Zdaniem izraelskich mediów udział polskiej delegacji we wtorkowym spotkaniu budzi spore kontrowersje. Serwis internetowy dziennika „Jerusalem Post” poinformował w poniedziałek, że uczestnictwu strony polskiej w spotkaniu mocno sprzeciwiał się izraelski MSZ.
Wesprzyj nas już teraz!
W podobnym tonie sprawę skomentował dziennik „Maariw”. W opublikowanym tekście podkreślono, że MSZ w Jerozolimie zażądał od Knesetu, aby odwołano zaproszenie dla strony polskiej. Argumentowano, że tego typu działania będą dobrą i adekwatną odpowiedzią m.in. na sobotnią wypowiedź premiera Morawieckiego.
Przypomnijmy: w sobotę, podczas konferencji prasowej w Monachium izraelski dziennikarz oświadczył, że „wiele osób z jego rodziny zginęło, ponieważ donieśli na nich do gestapo Polacy” i zapytał, czy za mówienie o tym zostałby w Polsce ukarany. Premier Morawiecki odpowiedział, że nie zostanie uznane za przestępstwo powiedzenie „że byli polscy sprawcy, tak samo jak byli sprawcy żydowscy, sprawcy rosyjscy czy ukraińscy, a nie tylko niemieccy”.
„Konferencja szefów Kancelarii Parlamentów w Izraelu ma charakter wyłącznie urzędniczy i administracyjny. W takich kategoriach należy oceniać uczestnictwo przedstawicieli Sejmu w tym wydarzeniu” – tłumaczył udział polskiej delegacji w spotkaniu dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka. Dodał, że konferencja w Knesecie została zaplanowana z wielotygodniowym wyprzedzeniem.
„Spotkanie w szerokim, międzynarodowym gronie pozwala na wymianę doświadczeń i nawiązanie wielostronnych relacji parlamentarnych. Właśnie w takich kategoriach należy oceniać uczestnictwo przedstawicieli Sejmu w tej konferencji” – podkreślił dyrektor CIS.
Źródło: tvp.info, PCh24.p
TK