1 października 2012

Polska: większe podatki i zasiłki receptą na kryzys?

(Fot. M.Osman/KPRM )

Tak, jak szatan jest negacją Pana Boga, tak polski rząd w iście szatański sposób próbuje walczyć ze spowolnieniem, które coraz bardziej dosięga polską gospodarkę. Stosuje rozwiązania, których w danych okolicznościach należy wystrzegać się, jak ognia. Po serii podwyżek różnych składek i podatków przyszedł czas na rozbudowę systemu pomocy społecznej.

 

Z dniem dzisiejszym wzrosły kryteria dochodowe, które uprawniają do otrzymywania pomocy społecznej. Osoby mieszkające w rodzinie będą mogły otrzymać pomoc społeczną, jeżeli mają dochody poniżej 456 złotych na osobę. Dotychczas dochody na osobę w rodzinie nie mogły przekraczać 351 złotych. Natomiast w przypadku osób samotnych, pomoc społeczna będzie przysługiwać, jeżeli dochody nie przekroczą 542 złotych. Dotychczas dochód nie mógł być wyższy niż 477 złotych. Wzrosną także kwoty świadczeń z pomocy społecznej. Zasiłek stały wyniesie maksymalnie 529 zł, dotąd 444 złote. Nieco wyższe niż dotąd będą też zasiłki okresowe i celowe.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Za miesiąc nieznacznie wzrosną również progi dochodowe uprawniające do pobierania świadczeń rodzinnych. O kilkanaście procent wzrosną też kwoty zasiłków na dzieci. Na dotychczasowym poziomie pozostanie wysokość dodatków do zasiłku rodzinnego. Wysokość kryteriów uprawniających zmieniły się po raz pierwszy od 2006 r. Kolejne zwiększenie wysokości świadczeń rodzinnych ma mieć miejsce ponownie w listopadzie 2014 r.

 

Kolejny już raz, zamiast rozwiązania strukturalnego, mamy do czynienia z decyzją populistyczną, mającą na celu zyskanie potencjalnych wyborców. Zwiększanie wydatków publicznych w sytuacji pogorszenia kondycji gospodarki można porównać do gaszenia ognia benzyną. Nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, chyba, że dla rządzących, że do spowolnienia gospodarczego przyczyniły się właśnie zbyt rozbudowane wydatki państwowe i nadmierny fiskalizm.

 

Kondycja polskiej gospodarki wydatnie by się poprawiła, gdyby zmniejszono obciążenia fiskalne i zderegulowano rynek pracy. Receptą na kryzys jest uwolnienie przedsiębiorczości i mniej, a nie więcej, państwa.

 

 

Tomasz Tokarski

 Źródło: www.bankier.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram