19 września 2012

Polska: kolejne podwyżki VAT

(fot. Jan Jerszyński/commons/creative)

„Dziennik Gazeta Prawna” poinformował, że Ministerstwo Finansów planuje wprowadzenie wyższej stawki podatku VAT da takie produkty, jak napoje, przy produkcji których wykorzystywany jest napar z kawy i herbaty. Stawka miałaby zostać podniesiona z obowiązujących obecnie 8 proc. do maksymalnego wymiaru, 23 prc.

 

Wyższa stawka będzie dotyczyła takich napojów, jak cappuccino, latte czy innych, w których kawa stanowi jeden ze składników. Tradycyjna, czarna kawa już jest objęta najwyższą stawką. TO samo czeka herbaty, również ziołowe czy owocowe. Podwyżka spowoduje, że ceny wzrosną nawet o 15 %. Przepisy mają wejść w życie z początkiem 2013 r.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak widać, z taniego państwa nie dość, że nic nie wyszło, to od długich miesięcy doświadczamy na własnej skórze wyższych kosztów jego funkcjonowania. Wzrost składek pracowniczych, nowy podatek „śmieciowy”, wzrost stawek podatkowych na przeróżne artykułu, od ubrań dziecięcych po żywność – to tylko kilka przykładów, w jaki sposób sprawująca władzę Platforma Obywatelska stara się przybliżyć nieba.

 

Szykują się również podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej w wielu miastach w Polsce. Czy dojdzie do tego, że za jakiś czas, za banknot dwudziestozłotowy będziemy mogli kupić zaledwie „małą czarną” i bilet do pracy? Ilu jeszcze trzeba podwyżek, by społeczeństwo zdało sobie sprawę, że państwo wisi u jego klamki, będąc petentem bardzo kłopotliwym, bo dysponującym możliwością zastosowania przymusu państwowego?

 

Niedawno pisałem o tym, że pisarz Axel Marshall stwierdził, że państwo kreuje wolny rynek. Jak widać, robi to w taki sposób, że gospodarka ma się coraz gorzej, ponieważ jednostki zmuszone są  coraz więcej oddawać aparatowi państwowemu, który bynajmniej nie wykorzystuje tych coraz większych środków na potrzebną restrukturyzację samego siebie, ale na łatanie bieżących dziur, które wyrastają, niczym grzyby po deszczu. Szkoda, że ciężko jest podziękować za tą, coraz droższą przejażdżkę, fundowaną nam przez państwo. W zasadzie jest to możliwe – emigrować, na co nie każdy może sobie pozwolić lub uciec do szarej strefy, która jest prawdziwą ostoją wolnej przedsiębiorczości, a przez to, trzonem gospodarki. Oby nigdy nie udało się zrealizować politycznych zapowiedzi jej likwidacji.

 

Tomasz Tokarski

 

Źródło: www.bankier.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram